Więcej chleba z masłem i mniej Oprah.
Właśnie to, zdaniem niektórych stratedów, jest potrzebne, aby naprawić zdemoralizowaną Partię Demokratyczną, która podnosi się po wtorkowym wieczorze wyborczym.
Wytykanie palcami, oskarżenia i poszukiwania duszy rozpoczęły się na dobre po wyborach w USA, w których były republikański prezydent Donald Trump zdecydowanie pokonał obecną wiceprezydent Demokratów Kamalę Harris. Niektórzy Demokraci wzywają teraz do rozliczenia w partii w celu ustalenia, co poszło nie tak i co należy zmienić, jeśli chcą wygrać przyszłe wybory.
- Jaki wpływ będą miały wybory w USA na kanadyjską politykę? To jest temat naszego Zapytaj mnie o wszystko segment w tym tygodniu dalej Przegląd przełajowy. Zostaw swoje pytanie Tutaj i być może przeczytamy to w programie 10 listopada!
„To było totalne odrzucenie Partii Demokratycznej na każdym szczeblu” – powiedział demokratyczny strateg Chris Kofinis w wywiadzie telefonicznym dla CBC News, zauważając, że poparcie dla partii spadło w każdym mieście, hrabstwie i stanie. „Straciliśmy ogólne poparcie Demokratów.
„Zachowujemy się tak, jakby nasz produkt był świetny, dlaczego nie wszyscy go kupili?” powiedział. „Ten produkt jest do bani – i dlatego ludzie go nie kupili”.
Jakaś bezpośrednia wina na Harrisa
Ponieważ głosy wciąż były liczone, Trump był na dobrej drodze do przejęcia między nimi 301 i 314 głosów kolegium elektorów i zostać pierwszym kandydatem Republikanów od dwóch dekad, który zdobył powszechne głosowanie.
Poczynił także znaczące postępy wśród wyborców rasy czarnej i latynoskiej, ponieważ sondaże wyjściowe wskazywały, że wielu wyborców było niezadowolonych zarówno z kierunku rozwoju kraju, jak i jego gospodarki.
Demokraci stracili także kontrolę nad Senatem, ale Izba kontrolowana obecnie przez Republikanów jest nadal do przejęcia w miarę kontynuowania liczenia głosów.
Część winy za straty Demokratów spadła na Harris, której zarzucano, że nie potrafi się określić. Niektórzy stratedzy Demokratów sugerowali, że spędziła zbyt dużo czasu, szczególnie w ostatnich tygodniach kampanii, podkreślając potencjalne zagrożenia, jakie może stwarzać Trump, co przyćmiło jej politykę dotyczącą spraw codziennych.
Winą zrzuca się także na prezydenta USA Joe Bidena za to, że nie ustąpił wcześniejpozostawiając Harrisa ze skompresowanym harmonogramem kampanii.
Jednak niektórzy eksperci i działacze partii twierdzą, że najważniejsze problemy leżą w samej partii.
Według Kofinisa oraz innych strategów i obserwatorów politycznych Partia Demokratyczna albo odrzuciła, zminimalizowała, albo przestała słuchać kwestii najważniejszych dla przeciętnego wyborcy.
„Jedyne kwestie, które mają znaczenie dla wyborców, to podstawowe kwestie gospodarcze. To szczyt piramidy. A potem spadasz w dół” – powiedział Kofinis.
Kofinis twierdzi, że partia spędziła zbyt dużo czasu na rozmowach o kwestiach takich jak demokracja i tożsamość płciowa, a także miała zbyt obsesję na punkcie problemów prawnych Trumpa i śledztw w sprawie jego działań.
„Jeśli spędzasz więcej czasu na rozmowach o kwestiach społecznych i kulturowych niż o kwestiach gospodarczych, przegrasz” – powiedział.
Potrzebny lepszy przekaz dla wyborców fizycznych
Podobny argument przedstawił niezależny senator ze stanu Vermont, Bernie Sanders, który w oświadczeniu po wyborach stwierdził, że partia, która porzuciła klasę robotniczą, nie powinna być zaskoczona, że „klasa robotnicza ją porzuciła”.
Adrian Fontes, sekretarz stanu Arizony i najwyższy rangą urzędnik pochodzenia latynoskiego w stanie, powiedział, że Demokratom jest „trudna do przełknięcia pigułka polityczna”, ponieważ ich przekaz jest sprzeczny z oczekiwaniami klasy robotniczej.
„Dlaczego tracimy tych ludzi? Dlaczego tracimy strażaków? Dlaczego tracimy gliniarzy? Dlaczego tracimy pracowników fizycznych” – powiedział w wywiad z Polityką. „Ponieważ jesteśmy bardzo konsekwentni w naszym przekazie z dala od nich – z dala od ich tradycyjnych wartości rodzinnych, z dala od ich osobistych problemów ekonomicznych i problemów ekonomicznych ich rodziny”.
W tym celu Faiz Shakir, doradca Sandersa i założyciel More Perfect Union, postępowej organizacji mediów informacyjnych, powiedział Politico że aby odbudować swoje powiązania z amerykańską klasą robotniczą, partia musi „rekrutować kandydatów z klasy robotniczej, którzy odzwierciedlają ból i zrozumienie ludzi żyjących od wypłaty do wypłaty”.
Jim Kessler, założyciel centrolewicowego zespołu doradców Third Way, zasugerował, że Demokraci powinni spędzać mniej czasu na kwestiach takich jak potencjalne zagrożenie, jakie Trump stanowi dla demokracji, ponieważ jest to bardziej abstrakcyjne niż inne obawy, jakie mogą mieć ludzie.
„Demokraci często popełniają błąd, skupiając się na problemach długoterminowych, w czasie gdy wyborcy mają bezpośrednie obawy” – powiedział ABC News. „A demokracja wydaje się kwestią długoterminową i nie jest całkiem namacalna.
„Ale ceny benzyny, ceny artykułów spożywczych, przejścia graniczne, poczucie, że przestępczość rośnie? To uczucie, które odczuwasz każdego dnia”.
„Nigdy nie zadawaj się z elitami gwiazd”
Zarzut, że partia straciła kontakt z przeciętnym wyborcą, łączy się także z krytyką niektórych, jakoby stała się partią elitarną.
„Czy wielkie interesy finansowe i dobrze opłacani konsultanci kontrolujący Partię Demokratyczną wyciągną jakiekolwiek rzeczywiste wnioski z tej katastrofalnej kampanii?” Sanders stwierdził w swoim oświadczeniu.
Kofinis twierdzi, że jego największą radą dla Demokratów byłoby porzucenie swoich sławnych kumpli.
Chociaż sam Trump może być jednym z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk na świecie, Kofinis twierdzi, że seria poparcia ze strony celebrytów oraz pojawienie się megagwiazd, takich jak Oprah Winfrey i Beyoncé, na wiecach kampanii Harrisa może oznaczać szerszy, zasadniczy problem dla Demokratów: daje wyborcom wrażenie, że partia straciła kontakt z przeciętnym człowiekiem.
„Jeśli Partia Demokratyczna nadal będzie partią elit celebrytów, nadal będziemy partią przegrywającą”.