Home Aktualności DOMINIC LAWSON: Oto, co powiedział mi o NATO człowiek uważany za doradcę...

DOMINIC LAWSON: Oto, co powiedział mi o NATO człowiek uważany za doradcę Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego – i to jest przerażające

97
0


W nadchodzących latach niewątpliwie zapytamy, dlaczego kwestia obronności nie odegrała żadnej roli w Generałach 2024 Wybór.

Doszło tylko do chwilowej sprzeczki, kiedy Konserwatyści chwalili się, że zwiększą wydatki na obronę z obecnego poziomu 2,3 ​​proc. do 2,5 proc. PKB „do 2030 r.”, podczas gdy Partia Pracy stwierdziła, że ​​osiągną 2,5 proc. „gdy pozwolą na to warunki”.

To drugie stwierdzenie jest pozbawione znaczenia, ale twierdzenie konserwatystów nie jest triumfem determinacji.

I niezwykłe jest to, że znacznie wzrosło prawdopodobieństwo, Donald Trump został (ponownie) wybrany na Prezydenta po okrutnym publicznym ujawnieniu Joe Bidenaniezdolność do przeprowadzenia tak zwanej debaty w zeszłym tygodniu w dalszym ciągu nie spowodowała podniesienia kwestii obronności w naszych wyborach.

Dwa tygodnie temu byłem na lunchu zorganizowanym przez wiodący think tank Westminster Policy Exchange dla człowieka, którego wielu typowało na doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego w Trumpie 2.0: Elbridge Colby, na zdjęciu

Colby, podobnie jak Trump, uważa Chiny za jedyne poważne zagrożenie dla interesów USA i wierzy, że cała strategia militarna Waszyngtonu powinna być skierowana przeciwko planom Xi Jinpinga dotyczącym „hegemonii azjatyckiej”: przejęcia przez Pekin kontroli nad archipelagiem wysp rozciągającym się od Japonii, przez Tajwan, do południowego krańca Morza Południowochińskiego

Colby, podobnie jak Trump, uważa Chiny za jedyne poważne zagrożenie dla interesów USA i wierzy, że cała strategia militarna Waszyngtonu powinna być skierowana przeciwko planom Xi Jinpinga dotyczącym „hegemonii azjatyckiej”: przejęcia przez Pekin kontroli nad archipelagiem wysp rozciągającym się od Japonii przez Tajwan do południowego krańca Morza Południowochińskiego

Zrezygnować

Trudno byłoby bardziej wyraźnie stwierdzić, że Donald Trump, wrócił do Białego Domunie będzie po prostu żądał od nas i innych krajów europejskich ponoszenia znacznie większych kosztów obrony przed grabieżami dokonywanymi przez nienasyconego podżegacza wojennego z Kremla: on tak naprawdę nie ma zamiaru nam pomagać.

W zeszłym miesiącu ujawniono, że Trump powiedziała przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen: „Wyjdziemy, opuścimy NATO. A swoją drogą, jesteście mi winni 400 miliardów dolarów, bo nie zapłaciliście, Niemcy, tego, co musieliście zapłacić za obronę.

Mówi się, że był to swego rodzaju blef; Taktyka negocjacyjna Trumpa mająca na celu skłonienie Europejczyków do większego kaszlu.

Według Johna Boltona, który był jego doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, nie: „Byłem tam, kiedy prawie się wycofał (z NATO), a on nie negocjował. Jego celem tutaj nie jest wzmocnienie NATO, ale położenie podwalin pod wyjście.

Dwa tygodnie temu byłem na lunchu zorganizowanym przez wiodący think tank z Westminster Policy Exchange dla człowieka, którego wielu wskazówka, aby zostać doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego w Trump 2.0: Elbridge Colby.

Niezwykle elokwentny Colby, który pełnił funkcję zastępcy zastępcy sekretarza obrony podczas pierwszej administracji Trumpa, zszokował obecnych tam panjandrumów brytyjskiej armii, wyraźnie dając do zrozumienia, że ​​niekoniecznie uważa rosyjski atak na europejskiego członka NATO za powód, dla którego Stany Zjednoczone powinny wysłać swoje siły do ​​akcji.

Nie zrobiło to na nim wrażenia, gdy jeden z gości zauważył, że gdy Stany Zjednoczone po 11 września szukały poparcia dla inwazji na Afganistan (gdzie ukrywał się Osama bin Laden), wszyscy ich sojusznicy z NATO również wysłali wojska na wsparcie.

Colby, podobnie jak Trump, uważa Chiny za jedyne poważne zagrożenie dla interesów USA i wierzy, że cała strategia militarna Waszyngtonu powinna być skierowana przeciwko planom Xi Jinpinga dotyczącym „hegemonii w Azji”: Pekin przejęcie kontroli nad archipelagiem wysp rozciągającym się od Japonii, przez Tajwan, do południowego krańca Morza Południowochińskiego.

Zatem, jak powiedział nam Colby, Europie należy „pozbawić priorytetów”, wyśmiewając to, co nazwał „pomysłem, że powinniśmy złamać włócznię w Europie, która jest znacznie mniej ważna dla narodu amerykańskiego”.

Później, gdy z nim rozmawiałem, Colby powiedział: „Musisz zdać sobie sprawę, że w porównaniu z wieloma osobami w Partii Republikańskiej, mam w tej sprawie umiarkowane podejście”.

Dodał: „Wasz premier twierdzi, że to zrobi przeznaczyć 2,5 proc. PKB Wielkiej Brytanii na obronę. Dlaczego nie 3,5 procent? Tyle wydaje Ameryka.’

Słuszna uwaga. Pół wieku temu, kiedy w Europie nie było wojny, 5 procent naszego PKB było wydawane na obronę.

Sprowokowany

Ukraina jest teraz linią frontu. Przynajmniej to pojawiło się w debatach wyborczych, po tym jak kumpel Donalda Trumpa, Nigel Farage, stwierdził w wywiadzie dla BBC, że pełnoskalowa inwazja na Ukrainę była wynikiem tego, że Putin był „wywołane ekspansją NATO‘.

W rzeczywistości, zanim czołgi Kremla wkroczyły na Kijów w 2022 r., granice NATO nie zmieniły się ani o cal od czasu przystąpienia Estonii, Łotwy i Litwy do tej organizacji w 2004 r.

A Putin wielokrotnie powtarzał, że ich przystąpienie nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Rosji. Teraz nie będą się czuli tak bezpieczni.

Jeśli Sir Keir Starmer zostanie premierem w piątek, cztery dni później poleci do Waszyngtonu na szczyt NATO z okazji 75. rocznicy jego powstania.

Nad tym będzie wisiał nadciągający cień Donalda Trumpa, a Europie powiedziano, że jeśli chodzi o Rosję, poradzicie sobie z tym sami.

Jeśli tak się stanie, oto pytanie, które nie zostało podniesione ani razu w tych wyborach: w jaki sposób Partia Pracy proponuje zapłacić za pokoleniowy wzrost wydatków na obronę?

Starmer DID walka z Corbynem: Aby zatrzymać brexit

Sir Keir Starmer nigdy nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego powiedziałeś, że Jeremy Corbyn będzie „wielkim premierem”? Próbował także wyjaśnić, dlaczego tak się stało służył w gabinecie cieni Corbyna, podczas gdy Rachel Reeves i Yvette Cooper odmówiły.

Ale Starmer spróbował jeszcze raz w zeszłym tygodniu, mówiąc w wywiadzie, że ma prawo „walczyć z ramienia gabinetu cieni” i podając jako przykład „zaangażowanie w NATO”.

Właściwie członkostwo w NATO nigdy nie było problemem. Ale Brexit był. I w tej sprawie Starmer zdecydowanie walczył z Corbynem: ówczesny lider Partii Pracy był stanowczo przeciwny idei drugiego referendum.

Sir Keir Starmer nigdy nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego powiedziałeś, że Jeremy Corbyn będzie „świetnym premierem”?”. Miał też trudności z wyjaśnieniem, dlaczego zasiadał w gabinecie cieni Corbyna, podczas gdy Rachel Reeves i Yvette Cooper odmawiały

Sir Keir Starmer nigdy nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie „Dlaczego powiedziałeś, że Jeremy Corbyn będzie „świetnym premierem”?”. Miał też trudności z wyjaśnieniem, dlaczego zasiadał w gabinecie cieni Corbyna, podczas gdy takie osoby jak Rachel Reeves i Yvette Cooper odmawiały

Starmer wiedział jednak, że członkowie partii (w przeciwieństwie do milionów wyborców Partii Pracy) byli zagorzałymi przeciwnikami Brexitu i chcieli, aby kraj ponownie zagłosował w tej sprawie.

Tak więc na konferencji partii w Liverpoolu w 2018 r. bez ostrzeżenia przywódców Starmer wezwał do przeprowadzenia drugiego referendum, dodając: „I nikt nie jest wykluczając opcję pozostania.’

Zachwyceni członkowie wstali, aby wiwatować, ale konserwatyści natychmiast opublikowali w mediach społecznościowych: „Potwierdzone – Partia Pracy nie uszanuje wyniku referendum”. Machając kopią przed twarzą Sir Keira, zgodnie z biografią Starmera autorstwa Toma Baldwina, sekretarz polityczna Corbyna, Amy Jackson krzyknął: „Spójrz, co zrobiłeś!”

Rzeczywiście. Na kilka dni przed porażką Partii Pracy w wyborach w 2019 r. napisałem: „Nie szukajcie dalej powodu, dla którego konserwatyści wydają się gotowy zdobyć transzę mandatów w Midlands i na północy, z których część nie zapomniała o poparciu Partii Pracy w żywej pamięci. Wszystkie te okręgi wyborcze zdecydowanie opowiedziały się za Brexitem.

Nawet potem Starmer, kandydujący na stanowisko przywódcy Partii Pracy, zapytał, czy należy „swobodny przepływ” migracji z UE pozostać po Brexicieodpowiedział: „Oczywiście, przynieś (to) z powrotem”.

Teraz jednak skupił swoją kampanię na odzyskaniu zwolenników Brexitu, którymi gardził, a na każdym plakacie mieszano barwę czerwoną Partii Pracy z flagą brytyjską. Jakie to szczęście dla Sir Keira, że ​​tak wielu ma krótką pamięć.



Source link