Home Aktualności Partia Pracy uwikłana w nowy spór o kumoterstwo w związku z mianowaniem...

Partia Pracy uwikłana w nowy spór o kumoterstwo w związku z mianowaniem ponad 200 urzędników służby cywilnej z pominięciem zwykłego procesu rekrutacji od czasu wyborów

6
0


Pod adresem padł zarzut kumoterstwa Praca Partii po tym, jak wyszło na jaw, że od wyborów ponad 200 osób otrzymało stanowiska w służbie cywilnej bez otwartej procedury nominacyjnej.

Oficjalne dane pokazują, że od lipca rząd obchodzi normalne zasady dotyczące ogłoszeń o pracę, zatrudniając co najmniej 228 pracowników.

Jednak prawdziwa liczba może być jeszcze wyższa, ponieważ jak dotąd jedynie dziewięć departamentów przekazało Parlamentowi szczegółowe informacje na temat tego, ile razy skorzystały z tak zwanej procedury „wyjątku”.

Pojawiły się nowe twierdzenia, że ​​Partia Pracy upolitycznia służbę cywilną po tym, jak osoby powiązane z partią otrzymały role w Whitehall.

Partia Pracy Keira Starmera staje w obliczu nowych zarzutów o kumoterstwo w związku z nominacjami do służby cywilnej

Oficjalne dane pokazują, że rząd ominął normalne zasady dotyczące ogłoszeń o pracę (zdjęcie poglądowe przedstawia departament rządowy)

Oficjalne dane pokazują, że rząd ominął normalne zasady dotyczące ogłoszeń o pracę (zdjęcie poglądowe przedstawia departament rządowy)

Generał płatników cieni John Glen, który uzyskał dane liczbowe w pisemnych pytaniach parlamentu, powiedział: „Wygląda na to, że Partia Pracy spędziła pierwsze 100 dni na kontaktowaniu się ze służbą cywilną z kumplami Keira.

„To szkodzi rzetelności i niezależności służby cywilnej.

„Niektóre wyjątki będą niewątpliwie uzasadnione, ale Partia Pracy zamknęła kontrolę parlamentarną, więc najwyraźniej ma coś do ukrycia”.

Jednak źródło Partii Pracy stwierdziło: „W ciągu dwóch lat za ostatniego rządu konserwatystów odbyło się 24 000 nominacji bez konkursu, co stawia te liczby we właściwej perspektywie”.

Gdzie więc jest organ nadzorujący etykę

Partia Pracy nadal nie uruchomiła dla rządu swojego obiecanego organu nadzorującego etykę, co powoduje większą liczbę skarg dotyczących złamanych obietnic.

W manifeście partii obiecywano utworzenie niezależnej Komisji ds. Etyki i Uczciwości w ramach planów „przywrócenia usług publicznych w Westminsterze” po „paskudach i skandalach” rządu konserwatystów.

Jednak ponad trzy miesiące po wyborach – a partia pogrążona jest w skandalach związanych z kumoterstwem i gratisami – nie zostały one rozpoczęte ani rząd nie podał żadnych szczegółów na temat tego, kto będzie je prowadził.

Oficjalny rzecznik premiera powiedział wczoraj: „To ważny obszar pracy, który wymaga uporządkowania. Prace te trwają i w odpowiednim czasie poinformujemy o aktualizacjach.”

Generał płatnika cieni, John Glen, powiedział: „Partia Pracy nakręciła wielką pieśń i taniec na temat tej komisji. To kolejna złamana obietnica.



Source link