W poniedziałek Nisreen Ramadan Abu Kashif (48 l.) zebrała dziewięcioro dzieci, aby wyruszyły w drogę do Khan Younis w poszukiwaniu jedzenia.
Większość dzieci chodziła boso, ale ich matki skupiały się na ich pustych żołądkach.
Po prawie dziewięciu miesiącach wojny między Izraelem a Hamasem i niewielkiej pomocy przedostającej się do Gazy martwi się o wyżywienie swojej rodziny. Każde dziecko codziennie nosi przy sobie swój garnek – mały dla młodszego rodzeństwa i większy dla najstarszego – przeszukując zakurzone gruzy w nadziei, że uda mu się ułożyć kolejny posiłek.
„Żyliśmy z pomocy, która napływała przez granicę, a teraz granicy nie ma” – powiedział Abu Kashif Mohamedowi El Saifie, niezależnemu kamerzyście w CBC. „Sytuacja jest więcej niż straszna”.
Izraelskie Siły Obronne (IDF) oświadczyły w niedzielę, że wstrzymają swoje działania wojskowe w godzinach od 8:00 do 19:00 czasu lokalnego na odcinku drogi obejmującym przejście graniczne Kerem Shalom i autostradę Salah al-Din, główną drogę z północy na południe . Przerwa, która według władz rozpoczęła się w poniedziałek, ma na celu zapewnienie pomocy w pasie.
Od czasu, gdy w zeszłym miesiącu Izrael rozszerzył swoją działalność w Rafah, przejście graniczne stało się głównym rurociągiem pomocy.
Jednak pomimo krótkiej wytchnienia organizacje pomocowe stwierdziły, że nadal napotykają poważne bariery, próbując zapewnić potrzebującym wodę, żywność i inne zaopatrzenie.
Wojsko wyjaśniło później, że przerwa nie zakończy walk w Rafah, niegdyś miejscu schronienia dla setek tysięcy Palestyńczyków.
„Stworzyliśmy to kreatywne rozwiązanie, aby upewnić się, że organizacje międzynarodowe czują się bezpiecznie, zapewniając dystrybucję pomocy humanitarnej z przejścia Kerem Shalom” – powiedział w poniedziałek rzecznik IDF Daniel Hagari w wywiadzie dla CBC News.
„Walczymy z Hamasem, a nie z ludnością Gazy…. Będziemy w dalszym ciągu ułatwiać pomoc humanitarną dla ludności Gazy”.
The przepływ pomoc ONZ na zdewastowanym terytorium palestyńskim została mocno ograniczona od czasu rozpoczęcia operacji Izraela w Rafah, kluczowej bramie prowadzącej do Gazy z Egiptu. Izrael znajduje się pod rosnącą globalną presją, aby złagodzić kryzys, po tym jak agencje humanitarne ostrzegają przed zbliżającym się głodem.
Rzecznik ONZ Jens Laerke powiedział w niedzielę agencji Associated Press, że oświadczenie Izraela zostało przyjęte z zadowoleniem, ale „dziś nie wysłano żadnej pomocy z Kerem Shalom” i nie podano innych szczegółów. Laerke powiedział, że ONZ ma nadzieję na dalsze konkretne środki ze strony Izraela, w tym sprawniejsze funkcjonowanie punktów kontrolnych i regularny dopływ paliwa.
Abu Kashif powiedział, że w Khan Younis trudno jest znaleźć wodę – nawet morską.
„Wszyscy Palestyńczycy cierpią z powodu braku pomocy, ponieważ zamknęli granicę (Rafah)”.
Izrael oświadczył, że nie ograniczył dostaw pomocy humanitarnej dla ludności cywilnej w Gazie. Obwinia organizacje pomocowe za niedostarczenie dostaw lub Hamas za przechwytywanie dostaw w celu napędzania własnej operacji przeciwko Izraelowi.
UNRWA, główna organizacja dostarczająca pomoc dla Gazy, oświadczyła, że otrzymała powiadomienie od izraelskiego wojska o dziennej przerwie, ale było ono wyłącznie w języku angielskim, w związku z czym wkrótce rząd sprzeciwił się temu poleceniu.
„Pojawiały się informacje, że taka decyzja została podjęta, ale szczebel polityczny twierdzi, że żadna z tych decyzji nie została podjęta” – powiedział szef UNRWA Philippe Lazzarini na poniedziałkowej konferencji prasowej w Oslo.
„Więc na razie mogę powiedzieć, że w Rafah i na południu Gazy trwają działania wojenne. I pod względem operacyjnym nic się jeszcze nie zmieniło”.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu w niedzielę skrytykował plany przerwy.
Porozumienie między Izraelem a Hamasem w sprawie zakończenia wojny mimo upływu ośmiu miesięcy nadal wydaje się odległe, pomimo międzynarodowych nacisków po obu stronach, aby zaakceptowały porozumienie o zawieszeniu broni. Według lokalnego ministerstwa zdrowia w wyniku izraelskiej kampanii wojskowej w Gazie zginęło ponad 37 000 osób i spustoszono znaczną część enklawy.
Izrael rozpoczął atak po tym, jak bojownicy dowodzeni przez Hamas zabili około 1200 osób, według izraelskich danych, w niespodziewanym ataku 7 października.
Po powrocie do Khan Younis Abu Kashif ustawiła się w kolejce do lokalnej jadłodajni, która była dla niej jedyną opcją w tej dzielnicy na jedzenie. Dwóch mężczyzn mieszało zawartość garnków nad otwartym ogniem. Podawali zupę jarzynową.
„Organizacje nie nadążają za potrzebami dzieci i mieszkańców” – stwierdziła.
“Jestem bardzo zmartwiony.”