Home Aktualności Przyjdź do Crystal Center: Zardoz i polityka degrowth

Przyjdź do Crystal Center: Zardoz i polityka degrowth

15
0


Dzieło Anthony’ego Galluzzo jest krótkie, subtelne i bardzo czytelne Przeciw Wirusowi między innymi był to znaczący dodatek do trwającej ponownej oceny lat 70. Czy to tylko okres mroku, kryzysu i śmieci zaśmieconych pomiędzy śmiercią swingujących lat sześćdziesiątych a odrodzeniem chłodnych kapitalistycznych lat osiemdziesiątych, czy też moment ruchu artystycznego i społecznego, w którym widoczna jest duża część przyszłości?

W tej książce wykorzystano filmy i powieści Johna Boormana, fantasy science fiction Zardoz (zostanie ponownie opublikowany przez Repeater Books we wrześniu tego roku) jako sposób na zbadanie i uporządkowanie nowego spojrzenia na radykalny potencjał tej epoki, a także dostarczenie krytyki szerokiego trendu, który obejmuje szereg nakładających się iteracji z różnych stron świata spektrum polityczne: Ideologia kalifornijska, Optymizm technologiczny, Transhumanizm, Akcelerator lewicowy i prawicowy. Ten nurt jest ucieleśniony w książkach i filmach Vortexu, enklawy Wiecznościowców, którzy żyją w stanie nudy Ostatniego Manisha i wytrącają się z apollińskiej bezwładności przybyciem Zeda, Brutala z zagranicy, który został wyzyskiwany. jako sposób kontrolowania przeludnienia, które Wiecznościowcy wykorzystują do utrzymania swojego stylu życia.

Oczywiście istnieje wiele możliwości, które można wyczytać z tego scenariusza oraz dynamiki pomiędzy grupami elitarnymi, które są scentralizowanymi, a grupami zubożałymi na obszarach peryferyjnych. Galeria, która wyłania się, aby zbadać to, co moglibyśmy nazwać subiektywnymi i egzystencjalnymi podstawami polityki dewzrostu.

Degrowth to złożona i kontrowersyjna dziedzina, która czerpie z wielu szkół myślenia i tradycji, z których wielu zwolenników nie zgadza się co do prawdziwego znaczenia tego terminu. Czy to po prostu decentralizacja PKB? jakiś bonus życia politycznego i zastąpienie go innymi miernikami dobrobytu, czy też, jak twierdzą jego antagoniści, odrzucenie samej nowoczesności, wyraz autodeprecjonującej chęci powrotu do świata gitar akustycznych i niedogotowanych warzyw korzeniowych obgryzanych przy wiejskich ogniskach?

Czy ideały socjalistów i marksistów – tradycyjnie „produktywnych” i zajmujących się zwiększaniem dostępu do dóbr materialnych dla wszystkich – rzeczywiście mogą być propagowane w niektórych szkołach poprzez ideę, że gdy wyeliminujemy sztuczny niedobór powodowany przez kapitalizm, upadniemy? w Czerwonym Obfitym Luksusie? Komunizm – w obliczu obaw o ograniczone i coraz rzadsze zasoby ziemi?

Użycie tego terminu przez Galluzzo oznacza coś w rodzaju planowanej redukcji zużycia i zużycia energii, szczególnie w krajach rozwiniętych (lub więcejrozwiniętym) jako sposób na doprowadzenie tych krajów z powrotem do wewnętrznego dostosowania się do ograniczeń ekologicznych, a także do krajów na południu – rodzaj realokacji energii i nakładów na poziomie globalnym w celu osiągnięcia homeostazy, a tym samym – chociaż ta książka unika czegokolwiek budzeniesprawiedliwość ekologiczna.

Sama książka stanowi część krótkiego zbioru na temat propozycji Utopii i Galluzzo, w przeciwieństwie do Teslas For All!, Utopii ograniczeń, której obfitość obiecywali komuniści. Z jednej strony jest to próba reintegracji lub zrównoważenia utopijnego impulsu idei transformacji poprzez technologię oraz ekstropijne i transhumanistyczne obrazy i narracje, które są obecnie przestarzałe i podkreślają inny rodzaj hybrydyczności – nie człowieka i maszyny czy mutanta, ale centaura. człowieka, co jest zawsze związane z jego istnieniem i współzależnością z przyrodą. To porzucenie fantazji o życiu wiecznym, technologicznej transformacji i oddzieleniu od natury oraz zaakceptowanie, a nawet zaakceptowanie śmierci jako „daru”, możemy na nowo zorientować się na siebie nawzajem i szerszy świat, którego jesteśmy częścią.

Może lepiej byłoby powiedzieć, że w pewnym stopniu Galluzzo proponuje Utopię jako Limit (lub odwrotnie, Limit jako Utopię) i że jest to właśnie dążenie do fantastycznej transcendencji, której nie da się osiągnąć poprzez akumulację, będącą skutkiem zaślepienia kapitału, który ostatecznie jest niekończącą się podróżą. zamienianie pieniędzy w więcej pieniędzy poprzez naszą pracę i konsumpcję jest źródłem naszego nieszczęścia. Pod tym względem twórczość Galluzzo dorównuje w pewnym stopniu twórczości krytyka wywodzącego się z nieco odmiennej tradycji, Todda McGowana, który Kapitalizm i pożądanie I Obejmując izolację szuka także sposobów poradzenia sobie ze złożonymi implikacjami pragnień i towarów. Dla Galluzzo istnieje przynajmniej pośrednie rozwiązanie współczesnych form alienacji i wyobcowania – akceptacja skończoności i ponowne włączenie duszy w sieć życia planetarnego – może nie być raju na ziemi, do którego będziemy mogli wrócić, ale możemy przynajmniej osiągnąć taką formę życia, która będzie kontemplacyjna i ostrożna, ponieważ jesteśmy uwikłani i ograniczeni przez naturę.

Proponując Utopię Limitu, książka czerpie z ogromnego i zaniedbanego kontrkanonu myślicieli końca lat 60., których Galluzzo nazywa „Krytycznymi Wodnikami”, do których zaliczają się między innymi Ivan Illich, Ernest Becker, Norman O Brown i sam Boorman. Gallery Galluzzo i in. zajmują jedną stronę toczącej się na lewicy (i gdzie indziej) debaty na temat „rzeczywistości” – dla tych, którzy stoją po drugiej stronie tego podziału, rzeczywistość jest kodem oznaczającym zbiór autorytarnych lub reakcyjnych stanowisk, które dążą do do ograniczenia pewnych form wyłaniania się i narzucenia binarnych ram podmiotowości, która jest plastyczna i w zasadzie nie daje się ograniczyć.

Niemniej jednak w świecie i kulturze obciążonej trwającym turniejem ekonomii uwagi i lewicą akademicką, która przeciwstawia się jej logice, Przeciw Wirusowi wydaje się, mimo pozornie kampowej tematyki, wymowny i prowokacyjny w najlepszym tego słowa znaczeniu. W książce za Kafką stwierdzamy, że „sens życia polega na tym, że ono się kończy”, musimy uznać naszą śmierć za coś naturalnego, punkt zerowy naszej egzystencji w świecie i stamtąd odrabiać straty. Odbywa się to poprzez pomysłowe lektury filmów i książek, które zawsze, choć być może zrozumiałe, są przyćmione przez spektakl Jamesa Bonda w czerwonej mankini i butach za udo, co czyni go jeszcze bardziej niezwykłym.

Przeciw wirowi opublikowanemu przez Książki zerowe