Home Aktualności Współpracownik Francuza oskarżonego o gwałt zbiorowy przyznaje się do naśladownictwa – Krajowy

Współpracownik Francuza oskarżonego o gwałt zbiorowy przyznaje się do naśladownictwa – Krajowy

8
0


NOTATKA: Poniższy artykuł zawiera treści, które mogą być dla niektórych niepokojące. Przeczytaj na własną odpowiedzialność.

Domniemany wspólnik mężczyzny, który obecnie jest sądzony we Francji za rzekome zapraszając dziesiątki mężczyzn do gwałtu na jego odurzonej i nieprzytomnej żonie w środę powiedział sądowi, że przez dekadę uczył się, jak popełniać przestępstwa naśladujące jego żonę, pod okiem Dominique Pélicot.

Jean-Pierre Marechal, 63 lata, powiedział francuskiemu sądowi, że Dominique Pelicot pełniła dla niego rolę mentora, gdy para poznała się na nieistniejącej już stronie internetowej, na której Dominique zamieszczała zdjęcia innych mężczyzn gwałcących Gisele Pelicot i zapytał Marechala, czy pozwoli mu zgwałcić swoją żonę, Cilię.

Marechal przyznał, że początkowo odrzucił ofertę, jednak ostatecznie ustąpił i wraz z Dominique pracował nad odurzeniem i zgwałceniem Cilii.

Historia jest kontynuowana poniżej reklamy

„Żałuję swoich czynów. Kocham moją żonę” – powiedział Marechal w sali sądowej w Awinionie, w południowej Francji.

„Gdybym nie poznał pana Pélicota, nigdy bym tego nie zrobił. Był uspokajający, jak kuzyn” – kontynuował, mówiąc, że Dominique dostarczał mu środki uspokajające.

„Jestem w więzieniu i na to zasługuję” – powiedział. „To, co zrobiłem, jest przerażające. Jestem przestępcą i gwałcicielem”.

Proces Dominique i 50 innych mężczyzn oskarżony o gwałt na Gisèle zszokował świat. Sprawa wywołała również protesty w całej Francji na rzecz Gisèle, która stała się symbolem walki z przemocą seksualną.

Demonstracja poparcia dla Gisèle Pélicot i wszystkich ofiar gwałtu, 14 września 2024 r.

Alain Apaydin / ABACA Press

„Ci mężczyźni są degeneratami. Dopuścili się gwałtu” – powiedziała sądowi 72-letnia Gisele po tym, jak jej były mąż i Marechal złożyli zeznania odpowiednio we wtorek i środę.

Historia jest kontynuowana poniżej reklamy

„Kiedy widzą kobietę śpiącą na łóżku, nikt nie pomyślał, żeby zadać sobie pytanie? Oni nie mają mózgów?”, powiedziała, dodając: „Wybaczenie nie istnieje”.

„Dziś twierdzę, że ja, podobnie jak inni mężczyźni tutaj, jestem gwałcicielem” – zeznawał Dominique we wtorek. „Wiedzieli wszystko. Nie mogą powiedzieć inaczej”.

Otrzymuj najważniejsze wiadomości dnia, informacje polityczne, gospodarcze i bieżące wydarzenia, dostarczane raz dziennie do Twojej skrzynki odbiorczej.

Otrzymuj codzienne wiadomości krajowe

Otrzymuj najważniejsze wiadomości dnia, informacje polityczne, gospodarcze i bieżące wydarzenia, dostarczane raz dziennie do Twojej skrzynki odbiorczej.

Choć wcześniej przyznał się przed śledczymi, zeznania Dominique’a w sądzie będą miały kluczowe znaczenie dla składu sędziowskiego, który podejmie decyzję o losie współoskarżonych, z których wielu zaprzecza, że ​​zgwałciło Gisèle, twierdząc, że jej ówczesny mąż nimi manipulował lub że uważali, że wyrażała ona zgodę.

Ten szkic sali sądowej autorstwa Valentina Pasquiera przedstawia Gisèle Pelicot (po lewej) i jej byłego męża Dominique’a Pelicota (po prawej) podczas jego procesu w sądzie w Awinionie, w południowej Francji, we wtorek, 17 września 2024 r.

Valentin Pasquier / Associated Press

Dominique została zauważona płacząca podczas środowej całodniowej rozprawy sądowej i mówiąca: „Proszę o wybaczenie, chociaż nie wiem, czy można je wybaczyć”.

Oskarżono go również o zgwałcenie żony Marechala w jej domu po odurzeniu jej narkotykami, przy współudziale jej męża. Prokuratorzy twierdzą, że Marechal obserwował, jak Dominique gwałcił jego żonę.

Historia jest kontynuowana poniżej reklamy

Dominique przyznał się do winy w związku z gwałtem na żonie Marechala i powiedział, że żałuje swojego czynu, dodając, że zerwał z nią kontakt po tym, jak żona obudziła się w trakcie jednego z ataków, gdy był w jej pokoju.

Marechal nie jest oskarżony o gwałt na Gisèle.

Gisèle Pélicot spaceruje po budynku sądu w Awinionie podczas przerwy w rozprawie swojego byłego partnera Dominique’a Pelicota, oskarżonego o podawanie jej narkotyków przez prawie dziesięć lat i nakłanianie nieznajomych do gwałtu w ich domu w Mazan, małym miasteczku na południu Francji, w Awinionie, 17 września 2024 r.

Christophe Simon / AFP przez Getty Images

W środę sąd nakazał uczestnikom, aby nie buczeli na Podejrzani w sprawiemówiąc im, że są niewinni, dopóki nie udowodni się ich winy, w odpowiedzi na potyczkę między zwolennikami ofiary a niektórymi oskarżonymi dzień wcześniej. Napięcia nadal rosły podczas środowej rozprawy.

Do najbardziej zaciekłych sporów dnia doszło, gdy dwóch obrońców reprezentujących mężczyzn, których Dominique zaprosił do swojego domu rodzinnego w celu znęcania się nad nimi, zwróciło się do sądu z prośbą o pokazanie zdjęć, które ich zdaniem wzbudziły wątpliwości, czy ofiara była świadoma tego, co ją spotkało.

Historia jest kontynuowana poniżej reklamy

Gisèle stanowczo odrzuciła te oskarżenia. „Próbują mnie złapać tymi zdjęciami” – powiedziała, powtarzając, że nigdy nie zgodziła się na żadną aktywność seksualną. Jej były mąż powiedział, że zrobił wszystkie zdjęcia, gdy jego żona była nieprzytomna.

„Czułam się upokorzona, kiedy byłam na tej sali sądowej. Nazywano mnie alkoholiczką, konspiratorką pana Pélicota” – powiedziała, dodając, że jej życie było „zniszczone” przez 10 lat.

„W stanie, w jakim się znajdowałem, absolutnie nie mogłem zareagować. Byłem w stanie śpiączki; filmy to pokazują”.

Gisèle i jej prawnicy twierdzą, że przeważająca część dowodów — tysiące nagrań wideo i zdjęć zrobionych przez jej byłego męża, na których widać mężczyzn uprawiających z nią seks, podczas gdy ona wydaje się nieprzytomna — powinna wystarczyć, aby udowodnić, że jest ofiarą, całkowicie nieświadomą tego, czemu Dominique ją poddawał co najmniej od 2011 do 2020 roku.

Historia jest kontynuowana poniżej reklamy

Jednak w środę obrońcy skupili swoje pytania na pojęciu zgody oraz na tym, czy kobieta była świadoma tego, co działo się w trakcie niektórych z 90 stosunków seksualnych, które zdaniem prokuratorów były gwałtami.

„Czy nie ma pani skłonności, z którymi nie czuje się pani komfortowo?” – zapytał ją jeden z prawników.

„Nawet nie zamierzam odpowiadać na to pytanie, które uważam za obraźliwe” – odpowiedziała łamiącym się głosem. „Rozumiem, że ofiary gwałtu nie wnoszą oskarżenia. Naprawdę wylewamy wszystko na światło dzienne, aby upokorzyć ofiarę”.

Gisèle Pélicot przybywa do sądu w Awinionie, w południowej Francji, w środę 18 września 2024 r., gdzie jej były mąż przyznał przed sądem, że przez prawie dekadę wielokrotnie podawał swojej niczego nieświadomej żonie narkotyki i namawiał kilkudziesięciu mężczyzn, aby ją zgwałcili, podczas gdy ona leżała nieprzytomna.

Diane Jantet / Associated Press

W pewnym momencie Dominique stanął w obronie swojej byłej żony, mówiąc: „Przestań ją cały czas podejrzewać… Zrobiłem wiele rzeczy bez jej wiedzy”.

Gisèle, która była mężatką przez 50 lat i miała z nim trójkę dzieci, stała się bohaterką dla wielu ofiar gwałtu i symbolem walki z przemocą seksualną we Francji, ponieważ zgodziła się zrezygnować z anonimowości w tej sprawie. pozwalając na przeprowadzenie procesu publicznie i otwarcie występując przed mediami.

Historia jest kontynuowana poniżej reklamy

z plikami z Reuters i Associated Press

Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, jest ofiarą nadużyć lub jest zamieszany w sytuację nadużyciową, odwiedź stronę Kanadyjskie Centrum Zasobów dla Ofiar Przestępstw aby uzyskać pomoc. Można się z nimi również skontaktować bezpłatnie pod numerem 1-877-232-2610.


© 2024 Global News, oddział Corus Entertainment Inc.





Source link