Home Biznes Jak zarobiłem fortunę w Domino’s: od Outbacku do prowadzenia firmy o wartości...

Jak zarobiłem fortunę w Domino’s: od Outbacku do prowadzenia firmy o wartości 1,3 miliarda funtów

7
0


Podczas gdy angielscy piłkarze dążą do awansu do fazy pucharowej mistrzostw Europy, tysiące pracowników Domino’s Pizza staje przed własnym testem.

Największa sieć pizzerii w Wielkiej Brytanii sprzedaje aż 31 pizz na sekundę podczas meczu Anglii i chce utrzymać średni czas dostawy wynoszący 24 minuty.

Facet rozciągający ciasto za ladą w oddziale Golders Green w północnym Londynie wydaje się być w dobrej formie, aby sprostać temu wyzwaniu.

Uzależniony od pracy: dyrektor naczelny Domino, Andrew Rennie, podczas swojej tajnej misji pracuje jako szef kuchni w jednym ze swoich sklepów

Ma siwe włosy i piegowatą skórę sportowca, jest nieco starszy od przeciętnego szefa kuchni w tej sieci. Ale ubrany od stóp do głów w strój szefa kuchni Domino i tenisówki Nike Andrew Rennie z pewnością wygląda na tę część.

Z radością przyjmuje zamówienie od budowniczego, który przyszedł tu z ulicy. Nikt nie domyśli się, że jest to jego pierwszy raz w tym oddziale Domino’s – ani że jest szefem wartej 1,3 miliarda funtów firmy, posiadającej ponad 1300 placówek w Wielkiej Brytanii i Irlandii.

„Piłka nożna i pizza świetnie do siebie pasują” – uśmiecha się skromny dyrektor naczelny.

Nie nosi swojego zwykłego, drogiego zegarka, ale twierdzi, że przez większość dni nosi mundur, w którym robi pizzę.

Nie ma samochodu, ale uwielbia swój motocykl Kawasaki, chociaż nie będzie na nim próbował dostaw.

Mówi: „To nasz najbardziej pracowity okres w roku i musimy dobrze to rozegrać”.

Pięć wskazówek Andrew Renniego, jak być na szczycie

Pięć wskazówek Andrew Renniego na szczyt

Na początku roku Domino’s wstrzymało się z budżetem marketingowym, aby latem tego roku móc szaleć. Wznawia także swoją pizzę z „najlepiej pikantną kiełbasą”, która cieszyła się ogromną popularnością podczas ostatniego Pucharu Świata.

Inwestorzy mają nadzieję, że ten turniej pomoże Akcje Domino odbić się. Przy cenie 3,19 funta daleko im do najwyższego poziomu 4,59 funta w 2021 roku.

Rennie, który w sierpniu objął stanowisko szefa spółki Domino w Wielkiej Brytanii i Irlandii notowanej na giełdzie FTSE 250, ma doświadczoną parę rąk.

Spędził ponad 20 lat agresywnie rozwijając swoje imperium pizzy na całym świecie, w tym prowadząc europejski biznes w latach 2014–2020.

Teraz 56-latek ma wielką ochotę wcisnąć Brytyjczykom w brzuchy więcej Pepperoni Passions i Twisted Dough Balls.

Mówi, że na tę firmę przypada ponad trzy czwarte sprzedaży markowej pizzy w Wielkiej Brytanii, ale dodaje: „Mamy ponad 1330 sklepów w Wielkiej Brytanii i Irlandii, ale do 2032 roku chcę, aby liczba ta wzrosła do 2000”.

Daleko nam do jedynego brytyjskiego oddziału w Luton w 1985 roku, kiedy franczyza w Ameryce Północnej po raz pierwszy rozszerzyła się za granicę.

Przeprowadza się do mniejszych miast i wsi, teraz miasta są nasycone. Ale czy istnieje niechęć do zuchwałego lądowania Domino w hrabstwach Shire?

„Jeśli nas nie lubią, to niezbyt dobrze to okazują – kupują strasznie dużo pizzy. Wiele z tych wiosek ma bardzo niewiele marek, więc staliśmy się miejscem, do którego warto się udać.

On także dorastał w części Wagga Wagga w Nowej Południowej Walii, liczącej zaledwie 6000 mieszkańców.

Rennie zaciągnął się do wojska w wieku 15 lat. Po dziesięciu latach ciężkiej pracy zdecydował się otworzyć w swoim małym rodzinnym miasteczku Domino’s – wówczas dość małą australijską franczyzę pizzy.

„Centrala zwróciła uwagę, że przeciętny sklep ma wokół siebie 50 000 klientów, a mój miał 10 procent tej liczby i w związku z tym upadłby.

Ale otworzyłem i miałem obsesję na punkcie obsługi. Jeśli pizza się spóźniła lub popełniliśmy błąd, chodziłem do ludzi do domów, oferowałem im darmową pizzę, darmową colę, błagałem, żeby wrócili. Znałem na pamięć 350 nazwisk i adresów moich klientów i osobiście zajmowałem się ich pizzą.

Marszcząc brwi, najwyraźniej wciąż zdenerwowany, Rennie przywołuje adres i obawy pana Greya, który 30 lat temu skarżył się na skąpą ilość jalapeno w swojej pizzy.

Powiedzieć, że ten dyrektor naczelny ma obsesję na punkcie obsługi klienta, to mało powiedziane.

„Nie spałbym, gdybym stracił klienta. Byłem tak zmotywowany, że z naszego maleńkiego sklepu, mniejszego niż większość domowych kuchni, staliśmy się sklepem numer jeden w Australii”.

Następnie w ciągu dziesięciu lat zbudował franczyzę Domino’s składającą się z 30 podmiotów, po czym poproszono go o sprzedaż w zamian za udziały w australijskiej firmie Domino’s. Kiedy firma weszła na giełdę w Sydney i wykupiła franczyzę Domino na Francję, Belgię i Holandię, Rennie przeniósł się do Paryża.

„Byłem jedynym, który potrafił liczyć do dziesięciu po francusku, więc w 2006 roku wysłano mnie, abym rządził Francją;

W ciągu pięciu lat ojciec trójki dzieci potroił wielkość francuskiego biznesu.

Zmiana: Domino's przenosi się do mniejszych miast i wsi, teraz miasta są nasycone

Zmiana: Domino’s przenosi się do mniejszych miast i wsi, teraz miasta są nasycone

Po trzech latach pracy w Down Under, gdzie prowadził Domino’s w Australii i Nowej Zelandii, Rennie wrócił na kontynent, aby kierować europejskim oddziałem, rozbudowując Domino’s w Niemczech do 1200 oddziałów. Cztery lata temu przeszedł na emeryturę – zarobił tyle, że nigdy więcej nie pracował – i zamieszkał na swojej farmie w Australii.

Miał 52 lata i jego „emerytura” była krótkotrwała. Nigdy nie wiązało się to z wypoczynkiem, bo Rennie założył w tym czasie 25 biznesów, w tym wytwórnię serników, myjnię samochodową, gorzelnię whisky i hodowlę bydła, ale i to nie wystarczyło.

Kiedy jego była żona przeprowadziła się z najmłodszym synem do Londynu, on także przeniósł się do Anglii.

Mówi: „Wtedy do drzwi zapukała Domino’s Pizza Group i nie mogłem nie przejść na emeryturę”.

Teraz Rennie skupia się na rozwoju w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Na szczycie jego listy znajduje się program lojalnościowy Domino: „W naszej bazie danych mamy 30 milionów aktywnych klientów, którzy kupują średnio 4,3 razy w roku. Moim życzeniem jest doprowadzenie ich do pięciu.

Andrzej Rennie, 56

ZAMÓWIENIE PIZZY: Jalapeno, pepperoni i ananas

Zyje: Marylebone w centrum Londynu

PIERWSZA PRACA: Koszenie trawników na australijskiej farmie

RODZINA: Poznałem drugą żonę na koncercie ACDC. Trójka dzieci w wieku od 25 do 13 lat.

ZDATNOŚĆ: Wiosłuje 5 km, biegnie 3 km i podnosi ciężary przed pracą: „Im ciężej trenuję, tym więcej mogę zjeść”.

PŁACIĆ: 775 000 funtów rocznie plus premia w wysokości do 150 procent wynagrodzenia.

Bardziej ambitnie napisał tajną listę zakupów, chcąc poderwać mniejszego rywala: „Marka z 50 lub 80 punktami sprzedaży, która ma już popełnione wszystkie błędy na początku działalności”.

Szuka marki, którą Brytyjczycy chcieliby przeżuwać w ciągu dnia, bo 90 procent pizzy Domino’s jest wyśmiewanych wieczorami.

Dyrektor naczelny zawsze myśli o przyszłości. Mówi, że drony i dostawy bez kierowcy będą dostępne za „mniej więcej pięć lat” i przyznaje: „Obecnie najrzadszym dobrem na świecie są ludzie, ludzie, którzy dostarczają produkty.

Na razie skupiamy się na rowerach elektrycznych: lepszych dla środowiska i znacznie szybszych dla naszych klientów”.

Następuje pauza, gdy z piekarnika wyłania się najnowsze dzieło Renniego. Do ciasta na pizzę dodał kilka ciasteczek z kawałkami czekolady, masło i cynamon, aby stworzyć nowy deser. Byłem sceptyczny, ale zburzyłem go, a następnie wylizałem pudełko do czysta.

Czy Domino’s dostarczy to jakiejkolwiek partii jako zastrzyk przedwyborczy?

„Ta firma ma prawie 40 lat i radzi sobie dobrze niezależnie od tego, kto nią kieruje” – odpowiada Australijczyk. „Przechodziłem wybory we Francji, Australii, Niemczech. Po prostu mówimy: głosuj na pizzę.

Następnie Rennie zabiera mnie za ladę, aby poznać sekrety doskonałej pizzy Domino’s. To trudniejsze, niż się wydaje. Delikatnie powiedziano mi, że mój wysiłek nie przejdzie pomyślnie – podejrzany skorupa.

Kiedy wychodzę, Rennie odgryza kolejną kulkę ciasta.

Mówi wzruszając ramionami: „Niestety jestem uzależniony od pracy. Ale mam szczęście, że mogę tu być, bo chcę.

I z tymi słowami Rennie chwyta kolejną garść pepperoni i wraca do swojej pizzy.

Niektóre linki w tym artykule mogą być linkami partnerskimi. Jeśli je klikniesz, możemy otrzymać niewielką prowizję. Pomaga nam to finansować This Is Money i zapewniać swobodę korzystania z niej. Nie piszemy artykułów promujących produkty. Nie pozwalamy, aby jakiekolwiek relacje handlowe wpływały na naszą niezależność redakcyjną.



Source link