Home Biznes TONY HETHERINGTON: Moje piekło bycia w pułapce timeshare – nawet gdy umrę

TONY HETHERINGTON: Moje piekło bycia w pułapce timeshare – nawet gdy umrę

9
0


Pani EC pisze: Mam 71 lat i czuję, że uwięziłam siebie i moich potomków w piekle na wieki. Od 1999 r. posiadam tygodniowy timeshare w Cameron House nad Loch Lomond. Jestem odpowiedzialna za płacenie rosnących corocznie, nieosiągalnych opłat za zarządzanie, obecnie 988 funtów plus KADŹOpłata za prąd za mój sześciodniowy pobyt wyniosła 484 funtów, a gdy o to zapytałem, powiedziano mi, że niektórzy właściciele nieruchomości typu timeshare płacą 650 funtów.

Nawet gdy umrę, zarząd lub ich windykatorzy będą przedstawiać żądania mojej rodzinie.

Cameron House na Loch Lomond. Pani EC odpowiada za płacenie spiralnie rosnących, nieosiągalnych opłat za zarządzanie

Tony Hetherington odpowiada: Kiedy popularne były timeshare’y, ich główną zaletą było to, że właściciele nie musieli płacić fortuny, aby zabrać całą rodzinę na wakacje. Zamiast tego pobierano skromną roczną opłatę za utrzymanie apartamentu lub – jak to nazywa Cameron House – domku. Mogli nawet wynajmować swoje tygodnie lub sprzedawać je nowemu właścicielowi.

Jak czasy się zmieniają. Dziś właściciele nie mogą prawie oddać swojego timeshare, a co dopiero go sprzedać. A jeśli znajdą nabywcę, firma timeshare może zawetować każde przeniesienie własności, jeśli podejrzewa, że ​​nowy właściciel nie będzie w stanie opłacić swoich rocznych opłat.

Firmą oferującą timeshare Cameron House zarządzają Amerykanie, ale jej szefem jest Allan Reich, który ma 40-letnie doświadczenie w szkockiej branży hotelarskiej. Poprosiłem go, aby wyjaśnił mi, na czym polegają umowy „na czas nieokreślony” w jego firmie.

Nabywcy timeshare mogli zinterpretować to tak, że byli właścicielami timeshare na zawsze, a nie przez określoną liczbę lat. Jednak firma najwyraźniej rozumie to tak, że nawet gdy właściciel umiera, żądania opłat rocznych mogą być nadal wydawane rok po roku, blokując wykonawcom możliwość wypłacania zapisów rodzinom, przyjaciołom lub organizacjom charytatywnym, dopóki majątek nie zostanie całkowicie opróżniony. Jedynym rozwiązaniem jest nadzieja, że ​​firma zaakceptuje natychmiastową kwotę ryczałtową, zmniejszając zapisy, a nie całkowicie je wymazując.

Reich nie odpowiedział, podobnie jak firma public relations, którą zatrudnił, aby mi odpowiedziała. Zapytałem, czy firma pozwała właścicieli, którzy nie byli już w stanie płacić wysokich opłat rocznych, a jeśli tak, ilu właścicieli trafiło do sądu.

Powiedziano mi, że zostało to wyjaśnione właścicielom w dokumencie, którego nie widziałem, na spotkaniu, na które oczywiście nie zostałem zaproszony. Innymi słowy, była to odpowiedź, ale nie odpowiedź.

Wielokrotnie pytałem, czy to prawda, że ​​właścicielom, którzy chcieli zrezygnować, powiedziano, że muszą zapłacić ryczałt w wysokości czterech lat opłat, aby się wykupić. Ponownie, żadnej odpowiedzi. Naciskałem dalej, próbując dowiedzieć się, czy właściciele timeshare’ów mogą swobodnie sprzedawać komu chcą. Tym razem dostałem dwie odpowiedzi. Powiedziano mi: „Właściciele mogą sprzedać swój tydzień prywatnie lub za pośrednictwem agenta odsprzedaży timeshare’ów, jeśli chcą, bez żadnych ograniczeń z naszej strony co do ceny, jaką mogą zaakceptować”.

Niestety, otrzymałem również potwierdzenie, że kupujący są weryfikowani, a Cameron House przyznał, że „przeprowadzamy kontrole przed sfinalizowaniem sprzedaży”. To przeczy oryginalnym materiałom dotyczącym sprzedaży timeshare, które zapewniają kupujących: „Jak każdą inną nieruchomość, możesz ją wynająć, sprzedać, oddać lub zapisać spadkobiercom”. Nie wspomniano o 100-procentowym prawie weta, które daje firmie pełną kontrolę. Być może nieuczciwa sprzedaż?

Szef Allan Reich, którego doświadczenie w szkockiej branży hotelarskiej sięga około 40 lat

Szef Allan Reich, którego doświadczenie w szkockiej branży hotelarskiej sięga około 40 lat

Teraz rachunek za prąd. Po ostatniej wizycie powiedziano ci, że licznik został odczytany i z twojej karty kredytowej pobrano 484 funtów. Zaprotestowałeś i rachunek obniżono do 333 funtów, a różnicę zwrócono. Powiedziano ci po prostu, że licznik został „błędnie odczytany”. Być może tak było, ale 333 funty za tygodniowy prąd to i tak porażająca kwota!

Skandale związane z timeshare były powszechne 30 lub 40 lat temu. Większość ludzi dzisiaj nie tknęłaby timeshare’u nawet kijem. Niestety, właściciele „na zawsze” są w pułapce. Czy nasi politycy to rozumieją?

Cóż, dwa lata temu Biblioteka Izby Gmin przygotowała dla parlamentarzystów opracowanie badawcze na temat timeshare. Podkreślono w nim, że umowy na zawsze oznaczają, że „po śmierci właściciela timeshare jego majątek nadal ponosi odpowiedzialność za opłaty za zarządzanie”.

Od tamtej pory cisza. Kiedy parlamentarzyści odwołają niesprawiedliwe timeshare’y Cameron House, które mogą mieć tragiczne konsekwencje dla rodzin? Nie będę wstrzymywać oddechu.

Mój mąż zmarł, mając na koncie Amazon kwotę 93 funtów – czy pieniądze mogą zostać przelane na moje konto?

Pani CC pisze: Mój mąż zmarł. Kupował książki Kindle na Amazonie i ma 93 funty kredytu na koncie. Zapytałam, czy mogę użyć tego do kupienia karty podarunkowej, ale Amazon twierdzi, że muszę kupić towary, których tak naprawdę nie potrzebuję. Godziny rozmów z obsługą klienta nie dały rezultatu. Jak to możliwe, że Amazon nie ma możliwości przelania pieniędzy na moje konto ani umożliwienia zakupu karty podarunkowej?

Tony Hetherington odpowiada: Myślę, że problem mógł polegać na tym, że pierwotnie poprosiłeś o przeniesienie 93 funtów na kartę podarunkową. Ze względu na ryzyko oszustw internetowych lub fałszywych roszczeń działających w imieniu spadkobierców, Amazon może być ostrożny w kwestii przenoszenia sald kart podarunkowych. Jest również świadomy, że żądanie od rodziny mnóstwa dokumentów w trudnym czasie może być nieprzyjemne.

To powiedziawszy, mój kontakt w Amazon nie mógł być bardziej pomocny. Saldo z konta Twojego męża zostało teraz przelane w całości na Twoje własne konto Amazon, abyś mogła je wydać według własnego uznania. Firma powiedziała mi: „Jesteśmy bardzo zasmuceni stratą Pani C. Kiedy ukochana osoba lub bliski krewny umiera, nasz zespół wsparcia w żałobie jest tutaj, aby pomóc i zrobiliśmy wyjątek w tym przypadku, aby przekazać środki z karty podarunkowej bez dodatkowej dokumentacji”.

  • Jeśli uważasz, że jesteś ofiarą nieuczciwego postępowania finansowego, napisz do Tony’ego Hetheringtona na adres Financial Mail, 9 Derry Street, London W8 5HY lub wyślij e-mail na adres tony.hetherington@mailonsunday.co.uk. Ze względu na dużą liczbę zapytań nie można udzielać odpowiedzi osobistych. Prosimy o przesyłanie wyłącznie kopii oryginalnych dokumentów, których niestety nie możemy zwrócić.

Niektóre linki w tym artykule mogą być linkami afiliacyjnymi. Jeśli na nie klikniesz, możemy zarobić niewielką prowizję. Pomaga nam to finansować This Is Money i zachować jego bezpłatne użytkowanie. Nie piszemy artykułów w celu promowania produktów. Nie pozwalamy, aby jakiekolwiek relacje komercyjne wpływały na naszą niezależność redakcyjną.



Source link