Prawie 98 000 osób, których obywatelstwo amerykańskie nie zostało jeszcze potwierdzone, będzie mogło głosować w nadchodzących wyborach stanowych i lokalnych, orzekł w piątek Sąd Najwyższy Arizony.
Orzeczenie zapadło po tym, jak „niedopatrzenie w kodowaniu” oprogramowania stanowego skłoniło demokratycznego sekretarza stanu Adriana Fontesa do stwierdzenia, że i tak wyśle karty do głosowania osobom, których to dotyczy.
Błąd w bazie danych podważył status obywatelski 100 000 zarejestrowanych wyborców w Arizonie, co miało wpływ na osoby, które uzyskały prawo jazdy przed październikiem 1996 r. i otrzymały duplikaty przed zarejestrowaniem się do głosowania po 2004 r.
Fontes i Stephen Richer, republikański rejestrator hrabstwa Maricopa, nie byli zgodni co do tego, jaki status powinni mieć wyborcy po „nadzorze nad kodowaniem”.
„To nie zostało odkryte, ponieważ ktoś głosował nielegalnie i nie dlatego, że ktoś próbował głosować nielegalnie, o ile nam wiadomo” – powiedział Fontes na wtorkowej popołudniowej konferencji prasowej. „A to było podstawowe utrzymanie spisu wyborców i pokazało nam, że istnieje ten problem”.
Richer złożył we wtorek wniosek specjalny, w którym zwrócił się do Sądu Najwyższego stanu o rozstrzygnięcie tej kwestii.
„Moim zdaniem osoby te nie przedstawiły udokumentowanego dowodu obywatelstwa wymaganego przez prawo Arizony i dlatego mogą głosować jedynie kartą „FED ONLY”” — napisał Richer na portalu X.
Błąd pojawia się w momencie, gdy Republikanie z Arizony i konserwatywna grupa monitorująca sytuację domagają się surowszych środków głosowania, które wymagają dowodu obywatelstwa amerykańskiego, aby móc uczestniczyć w wyborach stanowych i wybory federalne. Arizona to również stan wahający się, który w wyborach prezydenckich w 2020 r. przechylił się na stronę Partii Niebieskiej.
Do przygotowania niniejszego artykułu przyczynili się Jamie Jospeh z Fox News Digital oraz Associated Press.