Wspólna operacja Amerykanów i sił irackich zabili 15 członków Państwa Islamskiego w zachodnim Iraku, poinformowało wojsko amerykańskie.
Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych (CENTCOM) napisało na Twitterze: w piątek że wczesnym rankiem w czwartek 29 sierpnia siły amerykańskie i irackie zabiły 15 bojowników ISIS.
Agencja poinformowała, że funkcjonariusze byli „uzbrojeni w liczne rodzaje broni, granaty i wybuchowe pasy samobójcze”.
Wojsko amerykańskie zauważyło, że brak ofiar cywilnych z operacji.
PROTESTY NA UCZELNIACH UJAWNIAJĄ ALARMUJĄCE WSPARCIE DLA TERRORYSTÓW. A DŻIHADYŚCI IM DOpingują
„ISIS pozostaje zagrożeniem dla regionu, naszych sojuszników, jak również dla naszej ojczyzny. US CENTCOM wraz z naszą koalicją i irackimi partnerami będzie nadal agresywnie ścigać tych terrorystów” – dodali.
Czwartkowy rajd odbędzie się za około tydzień po siłach USA zabił wysoko postawionego przywódcę powiązanej z Al-Kaidą grupy bojowników w Syrii.
Agencja ogłosiła, że Abu Abdul Makki, starszy przywódca grupy Horas al-Din, czyli „Strażnicy Religii”, zginął w „uderzeniu kinetycznym”. Powiedzieli, że Makki „odpowiadał za nadzorowanie operacji terrorystycznych z Syrii”.
KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ WIADOMOŚCI FOX
„CENTCOM nadal angażuje się w trwałe pokonanie terrorystów … którzy zagrażają Stanom Zjednoczonym, ich sojusznikom i partnerom oraz regionalnej stabilności” – powiedział w oświadczeniu dowódca CENTCOM, generał Michael Erik Kurilla.