Faza 4 Kinowego Uniwersum Marvela okazała się chaotycznym bałaganem bezcelowych historii, których nie łączyło nic istotnego, a rzeczywiste programy i filmy Marvela mają bardzo zróżnicowaną jakość. Z drugiej strony faza 5 ma jaśniejszy cel i koncentruje się na wieloświecie, przy czym Kang pojawiał się w niektórych miejscach, aby zbudować go na kolejnego Thanosa – wcześniej to zakończyło się niepowodzeniem i postać została usunięta z MCU.
Podobnie jak w przypadku fazy 4, obecna faza MCU podlegała wahaniom pod względem jakości, tworząc niektóre z nich tytuły najniżej oceniane w całym eksperymencie Marvela (np. „Secret Invasion”) a także kilka naprawdę wyjątkowych i zasłużenie przyjętych filmów, takich jak „Strażnicy Galaktyki Vol. 3”. Pomiędzy tymi skrajnościami znajduje się jednak ciekawy przypadek. „Agatha All Along”, najnowszy program telewizyjny Marvela i pierwszy spin-off innej serii MCU, już od kolejny tytuł Marvela ze słabą oceną Rotten Tomatoes do pobicia rekordu fazy 5.
Dzieje się tak dlatego, że „Agatha All Along” ma najwyższy wynik oglądalności w serwisie Rotten Tomatoes w przypadku programu telewizyjnego Marvel Cinematic Universe fazy 5, przewyższając drugi sezon „Lokiego”. Nie tylko to, ale ogólnie jest to jeden z najwyżej ocenianych tytułów fazy 5, tuż za „Guardians 3” i (jeśli to liczyć) „Deadpool i Wolverine”.
Agatha All Along to najbardziej uznany serial telewizyjny MCU fazy 5
To logiczne, że „Agatha All Long” tak mocno nawiązała kontakt z publicznością; pomimo stosunkowo słabego początku, ostatecznie udowodniono, że jest to jedna z najlepszych i najbardziej wyjątkowych historii wyprodukowanych dotychczas przez Marvel Studios. (Dajcie twórcy Jacowi Schaefferowi wszystko, czego chce, tchórze! Ona nie zawodzi.) Podobnie jest w jej recenzja dla /FilmBJ Colangelo słusznie opisał „Agatha All Along” jako „cudownie chaotyczny, balansujący pomiędzy prestiżową telewizją a zwariowaną, kampową dobrocią”.
To, co naprawdę sprawia, że „Agatha All Along” działa, to zdolność do wyrobienia sobie własnej, unikalnej tożsamości przy jednoczesnym zrównoważeniu połączeń MCU, dzięki którym zarówno poprzednik „WandaVision”, jak i nawet „Doktor Strange in the Multiverse of Madness” są lepsze. Mieliśmy już w MCU horrory, zwłaszcza niesamowity „Werewolf By Night”, ale „Agata All Along” jest inna. To serial, który w pełni ukazuje swoją czarodziejską stronę, bez skrupułów opowiadając jedną z najbardziej feministycznych historii Marvela od lat i z pewnością najbardziej queerową od czasów „Jessiki Jones”. Daje nawet coś dobrego, co większość współczesnych horrorów jest śmiesznie błędna wspaniały obraz Tarota.
Wydaje się, że ludzie się z tym zgadzają; zarówno krytycy, jak i szersza publiczność związali się z „Agata All Along”, co zaowocowało zarabianiem na programie wynik 83% w Popcornmeter RT (wcześniej znany jako Wynik oglądalności). I chociaż faktycznie wprowadza postacie, które mogą mieć potencjalnie duże konsekwencje dla reszty MCU, to niezależny i osobisty charakter tej serii naprawdę czyni ją wyjątkową.
„Agatha All Along” jest teraz w całości transmitowany w serwisie Disney+.