Home Rozrywka Bruce Willis przewidział jeden z największych horrorów wszechczasów podczas Pulp Fiction

Bruce Willis przewidział jeden z największych horrorów wszechczasów podczas Pulp Fiction

5
0






Co ma wspólnego „Pulp Fiction” z niskobudżetowymi horrorami? Cóż, film 8 milionów dolarów budżet może wydawać się dość znaczną kwotą, ale nie jest to kwota, jakiej można by się spodziewać po filmie z Samuelem L. Jacksonem, Johnem Travoltą i Umą Thurman. Oczywiście w tamtym czasie ci aktorzy nie byli tak prawdziwymi megagwiazdami, jakimi się stali, lub w przypadku Travolty, król wyniku 0% Rotten Tomatoes (przepraszam, John, jesteś legendą). Mimo to 8 milionów dolarów to więcej niż budżet, jakiego można by się spodziewać po horrorze średniej półki, więc Quentin Tarantino zarobił 212 milionów dolarów na swoim niecodziennym postmodernistycznym pastiszu.

To nie jedyne powiązanie „Pulp Fiction” z horrorem. Oprócz często uderzających przedstawień przemocy w filmie istnieje zaskakujący związek między jedną z jego gwiazd a ultraniskobudżetowym horrorem, który zadebiutował w tej samej dekadzie, co film Tarantino.

Bruce Willis sprawił, że „Pulp Fiction” zaczął przynosić zyski jeszcze przed rozpoczęciem zdjęćpo prostu zgadzając się na wystąpienie w filmie i wnosząc do filmu swoją ugruntowaną pozycję gwiazdy filmowej, nie żądając ogromnej zapłaty za ten wysiłek. Aktor nie odegrał dużej roli w słynnym dziele Tarantino, ale jako bokser Butch Coolidge Willis przypomniał widzom, że z nawiązką zasłużył na status gwiazdy po kilku niepowodzeniach kasowych. Jak się okazuje, gwiazda „Szklanej pułapki” dokonała także przepowiedni na planie „Pulp Fiction”, która okazała się tak dziwnie trafna, że ​​niemal tak samo niepokojąca jak jakakolwiek przemoc w niej zawarta.

Bruce Willis z powodzeniem przewiduje współczesny klasyk horroru

Opublikowane przez reżysera Scotta Derricksona w serwisie Twitterze/Xklip pokazuje, jak Bruce Willis rozmawia z Quentinem Tarantino, który trzyma kamerę, na planie „Pulp Fiction” i formułuje niesamowicie trafne przewidywania dotyczące przyszłości kinematografii. „Pewnego dnia w ciągu najbliższych pięciu lat” – mówi – „ktoś weźmie jedną z nich (kamerę) i nakręci nią film fabularny”. Następnie aktor przedstawił scenariusz, w którym niskobudżetowe kręcenie filmów lo-fi staje się normą:

„Jakiś dzieciak, jakiś 17-latek nakręci ten zabójczy, zabójczy, słabo oświetlony film wideo, który będzie najmodniejszym, kurwa, filmem. A wtedy wszędzie będą ich setki. A będą kosztować około 60 000 dolarów”.

Teraz w 1994 roku ukazał się „Pulp Fiction”, a pięć lat później, w 1999 roku, doczekaliśmy się premiery filmu, który Willis najwyraźniej przewidział w wizji: „The Blair Witch Project”. Ten legendarny, niskobudżetowy horror, nakręcony kamerą Hi8, zapoczątkował trend found footage i stał się kulturalną sensacją, po części dzięki genialnej strategii marketingowej, która promowała film tak, jakby był to rzeczywisty materiał found footage przedstawiający prawdziwe wydarzenia.

Trzeba przyznać, że reżyserzy Daniel Myrick i Eduardo Sánchez nie mieli 17 lat, kiedy kręcili „Blair Witch”, a tak naprawdę kręcili film po trzydziestce. Ale to jedyna rzecz, w której Willis pomylił się w swoich przewidywaniach. Okres pięciu lat? Sprawdzać. „Słabo oświetlony film wideo?” Sprawdzać. (Wystarczy spojrzeć na niesławne końcowe ujęcie „Blair Witch.”) I zgadnij, za ile stworzono „The Blair Witch Project”? 60 000 dolarów. Lub przynajmniej od 35 000 do 60 000 dolarów.

Przewidywania Bruce’a Willisa okazały się nieco zbyt trafne

Po przyjęciu do dystrybucji „The Blair Witch Project” ostateczny budżet znacznie wzrósł przed premierą filmu na Festiwalu Filmowym w Sundance w 1999 roku. Podobno dzięki remiksowi dźwięku i transferowi 35 mm ostateczny budżet wzrósł do około 600 000 dolarów. Jednak przy globalnych wpływach ze sprzedaży biletów wynoszących 248 milionów dolarów wzrost z 60 000 do 600 000 dolarów okazał się nieistotny. Ważne jest tu jednak nie to, co dystrybutorzy Artisan Entertainment zrobili z „The Blair Witch” ani to, że film stał się jednym z odnoszących największe sukcesy filmów niezależnych wszechczasów, ale to, że Bruce Willis najwyraźniej posiada własne nadprzyrodzone zdolności.

Komentarze Willisa robią szczególne wrażenie, biorąc pod uwagę jego twierdzenie, że na pierwszy niskobudżetowy film wykonany kamerą zejdą „setki” takich filmów, co dokładnie miało miejsce po „Blair Witch”. Znaleziono materiał filmowy sam w sobie jest obecnie gatunkiem o ugruntowanej pozycji, a wiele filmów czerpie inspiracje ze skromnej produkcji Daniela Myricka i Eduardo Sáncheza. Jest to linia obejmująca tak znane dzieła, jak horror „Paranormal Activity” Orena Peli z 2007 r. i horror o potworach Matta Reevesa z 2008 r. „Cloverfield” — dwa z nich najstraszniejsze horrory found footage kiedykolwiek stworzony. Można oczywiście stwierdzić, że początki tego gatunku sięgają filmów takich jak „Cannibal Holocaust” z lat 80. lub nawet wcześniejszych, ale „Blair Witch” był pierwszym tak niskobudżetowym filmem, który uwzględnił lo- charakter jej sprzętu filmowego spotkał się z tak powszechnym uznaniem i uwagą.

Nawet dziś widać wpływ „Blair Witch”. Weź coś takiego „Skinamarink” to jeden z najstraszniejszych horrorów 2023 roku. Film Kyle’a Edwarda Balla powstał przy budżecie zaledwie 15 000 dolarów i został nakręcony w domu dzieciństwa reżysera. Dzięki podejściu do estetyki lo-fi i skromnej produkcji film wpisuje się w dziedzictwo „Blair Witch” i pokazuje, że przewidywania Willisa sprawdzają się aż do naszych czasów.

Nie żeby Quentin Tarantino miał jakiekolwiek trudności od czasu nakręcenia „Pulp Fiction”, ale kiedy Willis mówi reżyserowi na początku danego klipu: „Powinieneś być pierwszym, który to zrobi”, Tarantino mógł to zrobić dobrze, że posłuchałem.




Source link