Home Rozrywka Brutalna rzeczywistość dotycząca Carrie Stephena Kinga nadal nie daje mi spokoju, 50...

Brutalna rzeczywistość dotycząca Carrie Stephena Kinga nadal nie daje mi spokoju, 50 lat później

20
0


Streszczenie

  • Przedstawienie Carrie White przez Stephena Kinga oddala tę postać od czytelnika, co jest zapewne zamierzonym zabiegiem.
  • Nadal nie jestem pewien, co czuję
    Carrie
    przedstawiając tytułową bohaterkę jako odpychającą i niesympatyczną.
  • Myślę, że czytelnicy powinni bardziej identyfikować się z Sue Smell i innymi postaciami, ponieważ dzięki temu przesłanie Kinga staje się bardziej skuteczne.

Stephen Kingz Carrie istnieje już od 50 lat, ale jest coś w pierwszej powieści autora, co mi się nie podoba. Król opublikował Carrie w 1974 roku, a książka katapultowała karierę pisarską ikony horroru. Nie trzeba dodawać, Carrie zajmuje szczególne miejsce w sercach zagorzałych fanów Kinga. I jest to naprawdę świetna powieść, której tematyka nadal jest aktualna pół wieku później. Jednakże przedstawienie CarrieTytułowa postać zawsze mnie niepokoiła i nie potrafię zdecydować, czy to dobrze, czy źle.

Carrie opowiada historię prześladowanej wyrzutki z telekinetycznymi mocami, których ostatecznie używa, by zabić swoich prześladowców na balu maturalnym. W książce Kinga poznajemy perspektywę Carrie, ale widzimy też jej postać oczami jej kolegów z klasy, sąsiadów i osób postronnych, zarówno przed, jak i po tragedii. Podczas gdy powieść Kinga jest jasnym komentarzem na temat faktu, że ludzie tworzą potwory, Twoje podejście do pisania o Carrie White pozostawia mnie w konflikcie.

Powiązany

Wszystkie 66 książek Stephena Kinga sklasyfikowanych od najgorszej do najlepszej

W ciągu swojej kariery literackiej Stephen King napisał 66 powieści i ponad 200 opowiadań. Jak jego książki wypadają w porównaniu z innymi?

Przedstawienie Carrie White przez Stephena Kinga nie budzi zbytniego współczucia

Prześladowcy Carrie są często przedstawiani z większą dozą niuansów

Carrie White przyjmuje potworny obrót pod koniec powieści Kinga z 1974 r., więc zrozumiałe jest, że autorka chciałaby zachować pewien dystans między jej postacią a czytelnikiem. Rozumiem też, że sam King czułby mniejszą sympatię do Carrie, mimo że cała jego narracja obraca się wokół niej. Ale Podejście Kinga do stworzenia postaci Carrie pokazuje wyraźny rozdźwięk między autorką a postacią. Król nawet przyznaje, że „Nigdy mnie to specjalnie nie obchodziło„dla niej podczas Na piśmie. I to jest szczególnie widoczne, gdy opisuje swój wygląd fizyczny i swój wewnętrzny dialog w zupełnie niepochlebny sposób.

W przeciwieństwie do tego, Carrie przedstawia ludzi, którzy ignorują lub pogarszają cierpienie Carrie, jako bardziej współczującychz Sue Snell wyróżniającą się w szczególności. Biorąc pod uwagę, że są współwinne tego, kim stała się Carrie, jest to interesujący wybór pisarski — i taki, co do którego waham się. W przypadku powieści, która porusza kwestie skutków znęcania się i traumy, zaskakujące jest, że tak mało wysiłku włożono w sprzedanie Carrie czytelnikom. Jasne, nie powinniśmy wspierać tego, kim się stała. Ale wydaje mi się, że przedstawianie Carrie jako odpychającej i umieszczanie nas w punkcie widzenia innych postaci sprawia, że ​​tym trudniej jest jej współczuć.

Carrie byłaby jeszcze bardziej tragiczna i szokująca, gdyby nie była tak rozczarowująca.

Gdybyśmy w pełni postawili się na jej miejscu, zakończenie Stephena Kinga byłoby jeszcze bardziej szokujące.

Oddalenie czytelnika od Carrie White jest niewątpliwie zamierzonym wyborem, ale Wątpię, czy książka King nie byłaby bardziej tragiczna i szokująca, gdyby czytelnika najpierw przekonano do jej polubienia.. Carrie pokazuje nam mroczniejszą, bardziej brutalną stronę swojej tytułowej bohaterki na początku powieści, co natychmiast odstrasza czytelników od niej. Chociaż wiemy, że powinniśmy jej współczuć, robimy to z dystansu. Kiedy zaczyna wyobrażać sobie swoją zemstę, trudniej jest się z nią utożsamić, chociaż rozumiemy, jak doszła do tego punktu.

Carrie Mogłoby być jeszcze bardziej szokująco, gdybyśmy najpierw faktycznie utożsamili się z Carrie White i okazali jej empatię.ponieważ postawiłoby nas to w jej sytuacji, zanim zmusiłoby ją do zrobienia czegoś strasznego. Sprawiłoby, że zaczęlibyśmy się zastanawiać, czy każdy jest zdolny do takich rzeczy, i jasno ukazałoby tragiczną naturę postaci i zakończenie książki. Tak jak jest, Carrie Nadal jest to obiektywnie druzgocące dla wszystkich zaangażowanych. Ale część mnie chciałaby, żebyśmy mogli zobaczyć więcej odkupieńczych cech Carrie przed ostatecznym zwrotem akcji w książce. Inna część rozumie, dlaczego dostaliśmy to od kolegów z klasy Sue i Carrie.

Myślę, że rozumiem, dlaczego Stephen King podejmuje takie, a nie inne decyzje.

Nie mieliśmy się utożsamiać z Carrie (i to też jest niepokojące)

Choć rola Carrie White po tylu latach budzi we mnie mieszane uczucia, Rozumiem, dlaczego King dokonuje takich, a nie innych wyborów fabularnych.. Trudno nam utożsamić się bardziej z kolegami z klasy Carrie niż z nią samą, ponieważ ich archetypy są bardziej prawdopodobne do zastosowania u czytelnika. Wielu z nas może utożsamić się i zrozumieć działania osoby postronnej bardziej niż dręczonego telekinetycznego dziecka, a to jest tak samo niepokojące jak charakteryzacja Carrie. Większość czytelników znalazła się w butach Sue Snell w pewnym momencie i musi doświadczyć poczucia winy, które się z tym wiąże, razem z nią i innymi postaciami.

W istocie, Carrie jest powieścią o konsekwencjach złego traktowania innych — a przesłanie to jest najskuteczniej przekazywane z perspektywy postaci, które muszą je usłyszeć. Carrie jest nośnikiem, przez który jest ono przekazywane, ale nie jest kimś, z kim możemy nawiązać głęboką więź. Nadal nie jestem pewien, co o tym sądzę, ale King mimo wszystko przekazuje swoje przesłanie.