Donald Trump zbiera pieniądze na swoją kampanię prezydencką organizując wystawne kolacje, na których siedzenie z nim przy stole i zrobienie sobie z nim zdjęcia kosztuje fortunę.
Kandydat Partii Republikańskiej weźmie dziś wieczorem udział w imprezie zbierającej fundusze w Hamptons, a sam udział kosztuje 25 tys. dolarów… a za zdjęcie z byłym prezydentem trzeba zapłacić 50 tys. dolarów.
Trump pobiera również od swoich zwolenników opłatę w wysokości 250 000 dolarów za miejsce przy jego stole… a jeśli ktoś chce zasłużyć na miano gospodarza, będzie musiał zapłacić oszałamiającą kwotę 500 000 dolarów… tak przynajmniej wynika z Bloomberg.
Celem grupy Trumpa jest zebranie co najmniej 10 milionów dolarów i wpompowanie gotówki w kampanię, która ma na celu powrót Trumpa do Białego Domu.
Według kampanii Trumpa Utworzony prawie 139 milionów dolarów w lipcu i ma 327 milionów dolarów w gotówce… przynajmniej w czwartek.
Zebranie 10 milionów dolarów w jedną noc to nie lada wyczyn… a Trump ma na horyzoncie również inne duże zbiórki funduszy.