Home Rozrywka Star Wars Outlaws udostępnia szablon dla filmów i programów telewizyjnych Lucasfilm –...

Star Wars Outlaws udostępnia szablon dla filmów i programów telewizyjnych Lucasfilm – ale czy z niego skorzystają?

8
0






Odkąd miażdżąco rozczarowałem się „Gwiezdnymi Wojnami: Skywalkerem. Odrodzenie”, moje zainteresowanie „Gwiezdnymi Wojnami” niemal nieprzerwanie spada. Przez następne pięć lat nie powstał żaden film i z jednym wyjątkiem programy telewizyjne Disney+ tak bardzo zajęły się łączeniem wątków fabularnych z animowanymi projektami Dave’a Filoniego, że całkowicie mnie odstraszyły. Nawet „The Acolyte”, jedyny serial, który miał być nowym początkiem i niezwiązanym z żadną większą historią ani postaciami, ostatecznie spotkał ten sam los.

Był jeden wyjątek „Andor” – wyjątkowy serial Tony’ego Gilroya która wkrótce powróci z drugim i ostatnim sezonem, a teraz dostępna jest nowa gra wideo, która wydaje się działać na podobnym terytorium. Star Wars Outlaws, które ukazało się niecałe dwa miesiące temu, to gra przygodowa z widokiem z perspektywy trzeciej osoby, w otwartym świecie, w której wcielasz się w złodziejkę o imieniu Kay Vessktóra próbuje opuścić swoją rodzinną planetę i zbudować dla siebie lepsze życie. Na razie gram tylko kilka godzin, ale wydaje mi się, że tak gra stanowi doskonały szablon dla nowych historii z „Gwiezdnych Wojen”, których akcja rozgrywa się w odległej galaktyce – takiej, która zaspokoi główną obsesję Lucasfilm, a jednocześnie nie zrazi przypadkowych fanów, których firma desperacko potrzebuje, aby „Gwiezdne Wojny” pozostały tak cenne możliwie w nadchodzących latach.

Żadnych mieczy świetlnych, żadnej Mocy, tylko złodziej dokonujący napadów na różnych planetach

Powtarzam: nawet nie zbliżyłem się nawet do ukończenia gry, więc wszystko może się zmienić na tym froncie, ale po kilku godzinach główna dynamika wydaje się polegać na tym, że dokonujesz różnych napadów i zadań, a twoje działania mają wielorakie skutki różne syndykaty przestępcze w całej galaktyce. Jeśli Kay coś komuś ukradnie, być może syndykat Huttów (prowadzony przez Jabbę, który w tym momencie na osi czasu nadal trzyma Hana Solo zamrożonego w karbonicie) nie będzie tym zachwycony, ponieważ ta ofiara była jednym z ich sojuszników. Lub jeśli natkniesz się na niewłaściwą osobę, możesz wpaść w konflikt z Karmazynowym Świtem, syndykatem przestępczym nadzorowanym przez postać Qi’ra Emilii Clarke z „Solo: A Star Wars Story”, więc teraz dla Kay działanie na terytorium, które jest niebezpieczne, jest niebezpieczne. Sterowanie Karmazynowym Świtem. Gra pozwala ci wybrać, które syndykaty chcesz przechytrzyć i z którymi się sprzymierzysz, i staje się to wspinaczką po linie, podczas której poruszasz się po wielu planetach i grupach przestępczych, starając się przeżyć, zdobywając jednocześnie wystarczającą liczbę kredytów, aby kupić sobie nowe życie. To fajne podejście i chociaż dialogi nie są tak trzaskające jak w „Andorze” (i szczerze mówiąc, niewiele rzeczy jest tak dobrych jak Tony Gilroy strzelający na wszystkie cylindry), Outlaws ma głównego bohatera, który nie jest Jedi, nie włada mieczem świetlnym i żyje pod opresyjnym reżimem Imperium Galaktycznego.

Jeśli chodzi o telewizję, Lucasfilm uparcie udowodnił, że nie jest w stanie stworzyć naprawdę nowej historii z „Gwiezdnych Wojen”, która nie będzie miała żadnych powiązań narracyjnych z niczym, co wydarzyło się wcześniej. Disney, korporacyjny władca firmy, wyraźnie uważa, że ​​ikonografia niektórych z najbardziej rozpoznawalnych postaci tej serii jest zbyt cenna, aby ją odsunąć na bok, dlatego praktycznie w każdym projekcie narracja zawierała znajome postacie. Niemal czujesz, jak Disney spocony, desperacko rzuca się na te programy, aby wrzucić do nich tę ikonografię, patrzy na ciebie wyczekująco szeroko otwartymi oczami i psychotycznie kiwa głową, mówiąc: „Tego właśnie chciałeś, prawda?” To strategia protekcjonalna, zakładająca najgorszą publiczność; przez ciągłe wrzucanie elementów takich jak Czarownice z Dathomiry, Mroczny Miecz, koty Loth i prawdopodobnie tuzin innych rzeczy, które mógłbym wymienić (nawet Grogu/Baby Yoda, którego znasz w głębi serca, jest po prostu do bani), firma nie ufa widzom, że będą mogli cieszyć się nowymi historiami opowiadanymi w tym uniwersum bez trzymania ich za ręce.

Czy Lucasfilm wyciągnie właściwą lekcję od Star Wars Outlaws?

Mógłbym cały dzień narzekać, że Disney nie chce podjąć dużego ryzyka w przypadku serialu „Gwiezdne wojny”, ale ponieważ najwyraźniej nie stanie się to w najbliższym czasie, zamiast tego zasugeruję coś, co faktycznie mogłoby się wydarzyć w prawdziwym świecie . Nie twierdzę, że Lucasfilm powinien dosłownie zaadaptować Star Wars Outlaws do serialu, ale istnieje tutaj szablon, który może zaowocować czymś, co ponownie wzbudzi entuzjazm ludzi w „Gwiezdnych Wojnach”.. W grze występuje kilka znanych lokalizacji (Canto Bight, Tatooine) i postaci (Jabba the Hutt), które powinny spełnić wymagania Disneya, aby wcisnąć widzom w twarz coś rozpoznawalnego, a także uroczą małą pomocniczkę, która może sprzedać mnóstwo zabawek, jednocześnie zapewniając przewagę postać, która (miejmy nadzieję) nie ma żadnego związku z rodziną Skywalkerów i czuje się jak prawdziwa osoba wędrująca po niesamowitym, ekspansywnym wszechświecie, który George Lucas stworzył wiele lat temu. To na tyle szeroki zarys, że firma powinna móc go powtarzać, w różnych gatunkach, aż do końca czasów. Zamiast tego zdecydował się czterokrotnie zwiększyć swoją wiedzę, tworząc smoka krayta, który pożera własny ogon. (Tak, musiałem to sprawdzić.) Nie spodziewam się, że w Lucasfilm cokolwiek się zmieni teraz, gdy Dave Filoni został wyniesiony na jeszcze wyższą pozycję władzyale dobrze wiedzieć, że jeśli kiedykolwiek chcą coś zmienić, nie muszą długo szukać, aby znaleźć możliwe rozwiązanie.

Opowiadałem trochę o (bardzo fajnej!) grze oraz kilku filmach, które ostatnio widziałem, w dzisiejszym odcinku podcastu /Film Daily:

Możesz subskrybować /Film Daily na Podcasty Apple, Pochmurny, Spotifylub gdziekolwiek otrzymujesz swoje podcasty, i przesyłaj nam swoje opinie, pytania, komentarze, wątpliwości i tematy poczty na adres bpearson@slashfilm.com. Proszę o pozostawienie swojego imienia i nazwiska oraz ogólnej lokalizacji geograficznej na wypadek, gdybyśmy wspomnieli o Twoim e-mailu na antenie.




Source link