Home Rozrywka Szef Netflixa Ted Sarandos mówi, że debata na temat „Baby Reindeer” jest...

Szef Netflixa Ted Sarandos mówi, że debata na temat „Baby Reindeer” jest „wyjątkowo brytyjska”: „To nie dzieje się nigdzie indziej na świecie”

24
0


Dyrektor generalny Netflixa, Ted Sarandos, opisał Mały renifer debatę jako „typowo brytyjską”.

W związku z sagą, w której Netflix został pozwany na kwotę 170 milionów dolarów przez „prawdziwą Marthę” za jej rolę w serialu nagrodzonym Emmy, w USA złożono pozew

Sarandos stwierdził jednak, że debata wokół programu „nie ma miejsca nigdzie indziej na świecie”.

Wciągnięty w element „prawdziwej historii” w serialu, co wpędziło go w kłopoty, Sarandos powiedział RTS London, że Mały renifer „To nie jest dokument, są w nim elementy zdramatyzowane”.

„Oglądamy aktorów występujących w telewizji i myślimy, że jest całkiem jasne, że jest w tym jakaś dramatyzacja” – dodał.

Wypowiedź ta ukazała się w momencie, gdy Netflix ujawnił umowę o pierwszym spojrzeniu na film z twórcą Richardem Gaddem, który w weekend zdobył nagrodę Emmy za ten przebój, który jednak wzbudził ogromne kontrowersje.

Powtarzając poprzednie komentarze, Sarandos nazwał Mały renifer „Prawdziwa historia Richarda Gadda” i dodaje: „Ułatwiamy gawędziarzom opowiadanie ich historii”.

Okna nie są ważne

Dyrektor generalny Netflixa, Ted Sarandos

Zdjęcia: Rocco Spaziani / Getty

Podczas szeroko zakrojonej prelekcji RTS Sarandos odrzucił okna jako coś, „o co społeczeństwo nie dba” w obecnej sytuacji.

Próbując przedstawić Netflixa jako firmę stawiającą odbiorców ponad wszystko inne, szef serwisu streamingowego powiedział, że „biznes telewizyjny został zbudowany na systemie Windows”, ale „nie słyszy się (odbiorców) rozmawiających o tym przy kolacji”.

Przemawiając do wybitnych osobistości brytyjskiej branży telewizyjnej, w tym do wielu producentów i dyrektorów stacji telewizyjnych, Sarandos odrzucił kwestie takie jak prawa i dystrybucja, nazywając je „ważnymi, ale najważniejsze jest to, w jaki sposób służymy widzom”.

„Musimy stawiać publiczność na pierwszym miejscu” – dodał. „Pomyślcie o tym nie jako krytycy, nie jako dyrektorzy mediów, ale z perspektywy fana”.

Sarandos przyznał, że obecnie w branży „panuje duży niepokój i obawy” w takich kwestiach jak „malejące inwestycje i sztuczna inteligencja”, ale dodał, że jest „optymistą co do przyszłości”, biorąc pod uwagę, że branża rozrywkowa przechodzi kolejną ogromną, strukturalną zmianę, podobną do tej, jaka miała miejsce, gdy Netflix po raz pierwszy wszedł na scenę.

Sarandos przemawiał w RTS London, a później przemawiali m.in. David Beckham, Steven Knight i Tim Davie.