Home Rozrywka „To świat do góry nogami”: Bret Baier i Martha MacCallum z Fox...

„To świat do góry nogami”: Bret Baier i Martha MacCallum z Fox News rozmawiają o relacjonowaniu chaotycznego wyścigu w 2024 r. i wzroście popularności Kamali Harris

21
0


Fox News była najchętniej oglądaną stacją na Krajowej Konwencji Republikanów w zeszłym miesiącu, przyciągając zdecydowaną większość widzów przez cały tydzień, w tym średnio 9,43 miliona widzów w ostatnią noc.

Pytanie brzmi, czy Krajowa Konwencja Demokratów będzie zupełnie inna — a to poważne pytanie, biorąc pod uwagę, że liderzy partii niejednokrotnie krytykowali lub lekceważyli stację.

To powiedziawszy, postacie takie jak Sekretarz Transportu Pete Buttigieg i Senator Chris Coons (D-DE) pojawiły się ostatnio, podczas gdy kampania Kamali Harris ogłosiła w weekend, że część zakupu mega reklam będzie dotyczyła dziennego programu sieci, „szczególnie w dziennym programie, który dociera do bardziej umiarkowanej publiczności”.

W oddzielnych wywiadach Deadline rozmawiał z Raport specjalnyTo jest Bret Baier HistoriaMartha MacCallum, główna prezenterka kanału Fox News, o tym, co ją czeka w tym tygodniu, czy będzie to wyzwanie związane z zatrudnieniem Demokratów do jej programów, czy też perspektywa zorganizowania przez Fox News debaty prezydenckiej.

DEADLINE: Wyścig jest zupełnie inny niż ten, który zakończył się w Milwaukee. Czy spodziewałbyś się, że wyścig będzie taki, jaki jest teraz?

BAIER: Postawiłbym pieniądze na to, że Biden prawdopodobnie wygra, i aż do tej soboty (po konwencji Republikanów) tak było i mówił, że zostanie nominowany. Czternaście i pół miliona Demokratów głosowało na niego i myślałem, że wygra. Potem pomyślałem, że wyścig zaczyna nabierać tempa, że ​​to były prezydent musi przegrać. Teraz myślę, że będziemy mieli bardzo zacięty wyścig, który, znowu, rozstrzygnie się prawdopodobnie w sześciu stanach i prawdopodobnie 300 000 głosów lub mniej w kraju liczącym 330 milionów ludzi. Więc możemy mieć miażdżące zwycięstwo.

MAKALLUM: Widzisz ten ogromny wiec po stronie Demokratów, gdzie mają nowego kandydata, kogoś, kim są podekscytowani. I myślę, że to zresetowało cały wyścig, co jest fascynujące do oglądania. Zobaczymy, jak sprawy potoczą się w Chicago dla Demokratów i zobaczymy, co się stanie później. Wiele osób uważa, że ​​wyścig nabierze tempa po Dniu Pracy.

TERMIN: Jakie historie będziesz śledzić, czy będzie to raczej świętowanie?

MAKALLUM: Jedną z rzeczy, o których pamiętam, że pomyślałem podczas konwencji Republikanów, było to, że entuzjazm wydawał się bardzo organiczny. Dawno nie widziałem ludzi tak podekscytowanych. Pamiętam, jak Van Jones w CNN powiedział: „Coś się tu dzieje w tym tygodniu. Jest ruch. Jest podekscytowanie, które wydaje się bardzo prawdziwe wśród ludzi, którzy tam byli i poza nimi. Więc teraz masz but na drugiej nodze. To szansa dla Demokratów i z pewnością mają duże szanse, gdy Kamala Harris obejmuje urząd. I myślę, że sposób, w jaki tak szybko skonsolidowała władzę, kiedy nie tak dawno temu ludzie pytali, czy Joe Biden powinien usunąć ją z listy kandydatów, czy była obciążeniem dla listy. Więc to świat, który został wywrócony do góry nogami i fascynujące jest z perspektywy reportera obserwowanie, jak to wszystko się rozgrywa. Myślę, że prawdopodobnie jest jeszcze jeden but do zrzucenia gdzieś. Nie wiem, co to jest, ale myślę, że wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że jest to dość niestabilny cykl.

BAIER: Myślę, że będzie pełno różnych wątków fabularnych. Izrael, Gaza i jeśli pojawią się protestujący, to może być jeden z nich. Myślę, że jeśli chodzi o to, jak potoczą się te wybory, to jest to naprawdę największy wątek fabularny. Ona wyraźnie zmniejszyła dystans, a w niektórych przypadkach jest na prowadzeniu, a niektóre kursy bukmacherskie dają jej większe szanse na wygranie prezydentury. To samo podnosi stawkę konwencji i myślę, że będzie to fascynujące. W moim programie będzie wielu demokratycznych zastępców. Wiem, że mamy gubernatora (Josha) Shapiro i gubernatora (Gavina) Newsoma, sekretarza Buttigiega i innych.

TERMIN: W jaki sposób zmiana Demokratów na szczycie listy zmieniła sposób, w jaki Fox News będzie relacjonować tę sprawę w przyszłym tygodniu?

MAKALLUM: Widzieliśmy niezwykłe odłożenie na szczycie listy. To nie przypomina niczego, co widziałem wcześniej. W historii zdarzały się chwile, gdy wydawało się, że kandydat jest w naprawdę trudnej sytuacji, ale partia nie zepchnęła go z listy i nie zastąpiła kimś innym. To właśnie widzieliśmy tutaj i tworzy to zupełnie inne środowisko, i oczywiście, omówiliśmy to tak, jak omówiliśmy wszystko, po prostu patrząc na wszystkie kroki na drodze do tego. Myślę, że będzie musiała zacząć jasno się definiować po tej konwencji.

DEADLINE: Jak trudno jest zaprosić Demokratów jako gości do swojego programu?

BAIER: Mam Demokratów cały czas i mamy segment o nazwie Common Ground, gdzie spotykamy Demokratę i Republikanina i rozmawiamy o tym, nad czym pracują. To jest prawdziwa historia sukcesu od około roku, a teraz członkowie i przewodniczący naprawdę się starają, żeby dostać się do programu. Więc DNC skontaktowało się z nami i naszym programem… Są Demokraci, niezależni i Republikanie, którzy oglądają nasz program. Myślę, że chcą się z nimi skontaktować.

MAKALLUM: Rozmawiam z Johnem Kirbym w Białym Domu wiele razy. Rozmawiam z wieloma ustawodawcami, którzy regularnie do nas dołączają. Myślę, że to trochę trudniejsze niż skłonienie Republikanów, żeby przyszli, ale to ich tydzień, więc powinni chcieć przyjść.

DEADLINE: Bret, Nikki Haley była w twoim programie w zeszłym tygodniu, zasadniczo próbując powiedzieć Donaldowi Trumpowi, aby skupił się na problemach, a nie na osobowościach. Czy uważasz, że próbowała się do niego odezwać i wysłać wiadomość?

BAIER: Tak. Myślę, że wyraźnie mówiła, że ​​to kwestie, na których musimy się skupić, a nie wielkość tłumu i rasa lub różne rzeczy, o których wspomniał były prezydent. Myślę, że wyraźnie chciała przekazać tę wiadomość i odbiło się to echem w wielu miejscach. I jestem pewien, że były prezydent lub jego kampania odnieśli się do tej sytuacji w taki czy inny sposób.

DEADLINE: Czy uważasz, że dla Trumpa wyzwaniem jest start przeciwko kobiecie, i to czarnoskórej kobiecie?

BAIER: Nie wiem, czy to dla niego wyzwanie. Myślę, że wczesne dni tej zmiany na nowego kandydata po stronie Demokratów mogły zdezorientować kampanię Trumpa, gdy próbowali znaleźć najlepszą linię ataku. I myślę, że jeszcze długa droga przed tym wyścigiem… Ale myślę, że zmiana zdezorientowała niektórych ludzi.

TERMIN: Na co będzie Pan zwracał uwagę, aby ocenić, czy będzie to udana konwencja dla Demokratów?

BAIER: Minimum niezgody i poczucie jedności w partii. Jedność to przesłanie z różnych skrzydeł partii.

MAKALLUM: Wczoraj był sondaż Monmouth, który uważam za naprawdę imponujący i pokazał, że zanim Biden wycofał się z wyścigu, wskaźnik entuzjazmu wśród Demokratów wynosił około 40, a teraz wynosi około 80, co jest naprawdę imponującym ruchem. Nie wiem, jak bardzo wzrośnie po konwencji, ale to jest wskaźnik, na który będziemy patrzeć. Ale myślę, że to samo w sobie jest niezwykłą historią, skok entuzjazmu, szczególnie dla kogoś, kogo ludzie uważali za obciążenie dla listy… A drugą rzeczą, którą uważnie obserwuję, jest kwestia kobiet głosujących z przedmieść, a w szczególności niezależnych kobiet głosujących z przedmieść, i jak się poruszają. Gdzie są ludzie, którzy są na marginesie zaciętego wyścigu? Jak ludzie dadzą się przekonać tej konwencji i przejdą do kolumny Harris lub kolumny Trumpa, myślę, że to jest cała historia.

TERMIN: Fox News zaproponował debatę we wrześniu, a Donald Trump się zgodził. Jakie są szanse, że Fox News zorganizuje debatę, na którą zgodzą się obaj kandydaci? (Kamala Harris odmówiła, ale mówi, że w październiku odbędzie się kolejna debata, żadna stacja nie ogłosiła tego).

BAIER: Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby porozmawiać z ludźmi i zobaczyć, czy możemy być tym jedynym w październiku. Oczywiście, to zupełnie inna gra. To jak Dziki Zachód próbujący zablokować wszystko bez Prezydenckiej Komisji Debatowej, która prowadzi show. Więc staramy się zrobić, co w naszej mocy. Jeśli nie debata, to może dwa kolejne spotkania miejskie lub coś w tym stylu.