Po porażce w pierwszej rundzie play-off z Green Bay Packers kibice zastanawiali się, co dalej z drużyną Dallas Cowboys.
Byli jedną z najlepszych drużyn sezonu regularnego w 2024 roku, ale z jakiegoś powodu nie udało im się osiągnąć sukcesu w play-offach.
Kiedy przegrali kolejny emocjonujący mecz posezonowy, kibice domagali się głowy Daka Prescotta, zastanawiając się, kiedy skończy się jego przygoda z drużyną.
Cowboys nie pokazali żadnych oznak, że chcą się go pozbyć, pojawiły się jednak pewne spekulacje na temat możliwego przedłużenia kontraktu.
Może wydawać się dziwne, że Cowboys nie podpisali z nim kontraktu, ale Kevin Wildes niedawno przedstawił teorię wyjaśniającą, dlaczego podjęli taką decyzję.
„Cykl wiadomości. Jest połowa sierpnia i myślimy sobie: ‘Hej, co się dzieje? Odbywają się igrzyska olimpijskie? Ten facet chce przejąć cykl wiadomości’” – powiedział Wildes.
.@kevinwildes porzuca swoją teorię, dlaczego umowa Daka nie została jeszcze zawarta. 🤔 fot.twitter.com/Po2Q6F3tbM
– Najważniejsze na początek (@FTFonFS1) 6 sierpnia 2024 r.
Jak stwierdził Wilkes w książce „First Things First”, Jerry Jones chce być w centrum uwagi, gdy tylko nadarzy się okazja.
Czekając z podpisaniem kontraktu z Prescottem aż do początku sezonu, Jones znalazłby się w wiadomościach, na dobre i na złe.
Nazwisko Prescotta jest przedmiotem wielu analiz w NFL, więc ciekawe, co ostatecznie zrobią Cowboys.
Jeśli przedłużą z nim kontrakt, prawdopodobnie nie przyznają wartościowych kontraktów innym zasługującym na to zawodnikom, co może spowodować kolejną reorganizację i zmianę składu kluczowych graczy na sezon 2024.
NASTĘPNY:
Nick Wright mówi, że ostatni ruch 1 Cowboys to „zły interes”