Home Sport Christian Pulisic olśniewa, gdy USA wygrywają 2:0 z Boliwią w meczu otwierającym...

Christian Pulisic olśniewa, gdy USA wygrywają 2:0 z Boliwią w meczu otwierającym Copa America… a Folarin Balogun również znajduje się na liście strzelców gospodarzy

19
0


Stany Zjednoczone rozpoczęły swój bieg Puchar Ameryki przed wyzwaniem obarczeni dużymi oczekiwaniami dotyczącymi dominacji w fazie grupowej – wiedząc, że będą potrzebować zwycięstwa w pierwszych dwóch meczach, aby zapewnić sobie jakąkolwiek nadzieję na wygranie grupy C

Był to mecz, w którym ich przeciwniczki, Boliwia, nie miały wiele do zaoferowania, a Amerykanie musieli zdobyć trzy punkty i więcej, aby podnieść się na duchu i zwiększyć swoje szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie.

Podopieczni trenera Gregga Berhaltera właśnie to zrobili – wcześnie zdobyli bramkę i często wywierali presję w zwycięstwie nad La Verde, co powinno przygotować ich na przyszłe sukcesy w tym turnieju.

Chociaż trzy punkty są oznaką sukcesu, zwycięstwo zaledwie 2:0 może sprawić, że niektórzy w drużynie poczują, że zmarnowali kilka okazji. Amerykanie często atakowali, ale według rankingów FIFA tylko dwukrotnie trafiali do siatki przeciwko najsłabszej drużynie Copa America.

Jednak od Stanów Zjednoczonych oczekiwano trzech punktów i takie właśnie otrzymali. USMNT rozegrało swój najbardziej kompletny ofensywny futbol od jakiegoś czasu przeciwko przeciwnikowi, który nie był w stanie się przed nim obronić. Amerykanie dali radę w momencie, gdy potrzebowali impulsu, i będą starali się przepłynąć tę falę, aby odnieść większy sukces w nadchodzących meczach.

Amerykański kapitan Christian Pulisic (10) otworzył wynik, gdy Stany Zjednoczone pokonały Boliwię

Folarin Balogun strzelił swojego pierwszego gola od towarzyskiego meczu z Ghaną w październiku 2023 roku

Folarin Balogun strzelił swojego pierwszego gola od towarzyskiego meczu z Ghaną w październiku 2023 roku

W ostatnich latach Dallas było świadkiem wielu wydarzeń związanych z futbolem amerykańskim, w tym półfinałów i finałów Ligi Narodów CONCACAF w marcu.

Być może z tego powodu tak niewielu przybyło, aby obejrzeć 11. najlepszą drużynę FIFA walczącą z drużyną z Boliwii, zajmującą 84. miejsce na świecie: tylko 47 873 zawodników wybrało się do pieczonego Arlington w Teksasie, aby odpocząć w cieniu i klimatyzacji stadionu AT&T.

Kibice zaczęli zyskiwać na wartości już po kilku sekundach od rozpoczęcia meczu, gdy Amerykanie wskoczyli do przodu i wykonali dwa dośrodkowania jeszcze przed upływem pół minuty.

Pierwszy gol w meczu padł zaledwie po trzech minutach. Krótkie podanie z rzutu rożnego Christiana Pulisica zostało mu oddane, a amerykański kapitan dostał zielone światło na wykonanie podkręconego uderzenia znad własnego pola karnego, które trafiło w poprzeczkę wpadł do siatki i dał prowadzenie USMNT. Amerykański kapitan podbiegł do swojej linii bocznej, świętował z Berhalterem i wskazywał na kibiców w tłumie.

Nawet gdy Amerykanie nie zdobyli bramki, atak na początku był płynny. Kibice zerwali się na nogi w oczekiwaniu, gdy Pulisic, Balogun i Timothy Weah wykonali kilka podań, po czym Weah oddał strzał, który został obroniony przez bramkarza Guillermo Viscarrę. Pięć minut później Antonee „Jedi” Robinson ponownie próbował znaleźć Baloguna, ale strzał napastnika Monako został obroniony na rzut rożny.

Na początku nacisk ze strony Westona McKenniego, Gio Reyny i niespodziewanego startera Tylera Adamsa w środku pola był nieubłagany wobec trójki Boliwijczyków znajdujących się na tej samej pozycji – Amerykanie wygrywali swoje bitwy i ogólnie zapobiegali jakiejkolwiek odbudowie drużyny La Verde.

Tłum ryknął z dezaprobatą wobec czegoś, co można nazwać wybrykami CONMEBOL, gdy Lionel Justiniano rzucił Reynie ostre wyzwanie. USMNT spotkało się z grupą boliwijskich graczy i doszło do krótkiej awantury, w wyniku której wystawiono żółtą kartkę dla Justiniano. Dwie minuty później Reyna ponownie upadła i dostała kolejną kartkę – tym razem dla kapitana Boliwii Haquina.

W końcu gra Amerykanów stała się nerwowa i przerwała w miarę trwania połowy. Wydawało się, że nie panuje w nich atmosfera desperacji, ale oczekiwania, że ​​znajdą drugiego gola. Frustracja nastała, gdy widziano Weaha wzywającego do podania piłki. Dwie minuty wcześniej nieporozumienia ze strony Weaha i Scally’ego doprowadziły do ​​straty. Potrzebowali gola i to bardzo.

Bramka Baloguna pomogła mu jeszcze bardziej udowodnić, że jest pierwszym napastnikiem Stanów Zjednoczonych

Bramka Baloguna pomogła mu jeszcze bardziej udowodnić, że jest pierwszym napastnikiem Stanów Zjednoczonych

Stało się to dla USA tuż po przerwie. Pulisic przepchnął się środkiem, po czym znalazł Baloguna po swojej lewej stronie. Balogun trafił w bramkę fenomenalnym uderzeniem lewej stopy. To był kluczowy gol nie tylko w tym meczu, ale dla niego samego i konwertyty z Anglii, który chciał jeszcze bardziej ugruntować swoją pozycję jako czołowa opcja dla USMNT Berhaltera.

W przerwie Adams zszedł z boiska na rzecz Yunusa Musaha, kontynuując ograniczenie minut nałożone na amerykańskiego pomocnika, aby zachować siły na przyszłe mecze.

Amerykanie próbowali powiększyć swój wynik w 50. minucie, gdy niskie dośrodkowanie Weaha minęło podnóżek Baloguna i przeleciało nad linią końcową. Balogunowi po raz drugi szczęście nie sprzyjało, ponieważ gol, który według niego strzelił w 53. minucie, został uznany za spalonego.

To właśnie w drugiej połowie Boliwia stworzyła najgroźniejsze okazje, ale żadna z nich nie zmartwiła bramkarza Matta Turnera. Nie musiał wkładać w to tyle wysiłku, co podczas remisu 1:1 z Brazylią, ponieważ La Verde nigdy tak naprawdę nie okazała się niebezpieczna w przygotowaniach.

Pulisic próbował podwoić swoje szczęście w 60. minucie, ale znakomita interwencja Viscarry uniemożliwiła amerykańskiemu kapitanowi. Rozległy się skandowania „USA, US-A”, gdy fani USMNT usiedli na krawędzi i błagali o kolejnego gola, a fala zaczęła przepływać przez tłum.

Balogun i Reyna udali się odpowiednio do Ricardo Pepi i Johnny’ego Cardoso. Pepi, grający ponownie w swoim rodzinnym stanie, prawie zdobył bramkę już przy pierwszym kontakcie z piłką po doskonałym dośrodkowaniu, ale jego próba minęła bramkę. Dwie minuty później jednorazowa szansa Pulisica również trafiła w bramkę.

Pepi był prawdopodobnie najbardziej ukąszonym przez węża graczem meczu. Kiedy Amerykanie potrzebowali trzeciego gola, pierwszy strzał Teksańczyka minął bramkę. Następnie Viscarra obronił trzy proste strzały, gdy krzyczał w niebo z frustracji.

Ostatni gwizdek zabrzmiał, gdy Stany Zjednoczone ukończyły zadanie, ale nie w takim stopniu, jakiego oczekiwano. Następny test zmierzą się z Panamą w Atlancie.



Source link