Czyniąc to w sobotni wieczór podczas meczu otwarcia u siebie Great Danes na Broadview Center, zespół UAlbany pozwolił drużynie SUNY Oneonta z III ligi utrzymać do przerwy wynik 38-36.
Wsad DeMarra Langforda Jr. w przerwie meczu nie wywołał żadnych emocji.
Zane Adnan przechwycił piłkę i wyprzedził Langforda, który wykonał dwa ogromne kroki w kierunku linii faulu i wsadził piłkę prawą ręką, zapewniając prowadzenie 28-20.
Duńczycy pozwalali Oneoncie się kręcić, ale intensywność Langforda w grze symbolizowała to, jak UAlbany zabrał się do pracy w drugiej połowie na drodze do zwycięstwa 89-69 poza konferencją.
„Powinniśmy tak wyglądać, rozpoczynając mecz” – powiedział Killings. „Nie byliśmy. Myślę, że nadal jesteśmy trochę nieśmiali i niepewni.”
Langford zakończył mecz z 18 punktami, a dwucyfrowy wynik osiągnęli także Byron Joshua (16), Kacper Klaczek (14), Amir Lindsey (13) i Sultan Adewale (10).
Po tym, jak na otwarcie sezonu wykorzystano 10 zawodników w przegranej 67-59 z Army, drużyna Killings w pierwszej połowie przeciwko Oneoncie wykorzystała 11 zawodników; Nie było wśród nich startera Amar’e Marshalla, który odpadł z powodu kontuzji kciuka, ani Aarona Reddisha (obrońca), który zagrał 26 minut przeciwko Cadets.
W pierwszej połowie Duńczycy popełnili 14 fauli. Klaczek, który wszedł na boisko i zagrał przez 11 minut pierwszej połowy, na 5:02 przed końcem popełnił swój trzeci faul.
Langford wciągnął publiczność potężnym wsadem jedną ręką zza linii rzutów wolnych.
„Zane wyrzucił mi piłkę i zobaczyłem tył głowy nr 35 (Xavier Hill) i po prostu wiedziałem, że nie będzie na to gotowy, więc po prostu podszedłem i wsadziłem piłkę” – powiedział Langford .
„Powinien to robić częściej” – stwierdził Killings.
Duńczycy szybko przejęli kontrolę na początku drugiej połowy, po serii 11:0, która obejmowała kosz i trzypunktowe rzuty Lindseya, prowadzili 49-36.
„Nasza intensywność w defensywie nie była do końca zadowalająca (na początku)” – powiedział Langford. „Mogliśmy nie docenić tego zespołu, ale po prostu nie byliśmy w lukach. I nie odbijaliśmy się.
„W pierwszej połowie nasza energia w defensywie nie była taka, jak chcieliśmy, ale DeMarr, Byron, Amir, Kacper i Sultan wykonali świetną robotę, nadając ton drugiej połowie” – powiedział Killings.