Home Sport Polityka nie jest sportem — przynajmniej sport ma standardy | BRAUCHLER |...

Polityka nie jest sportem — przynajmniej sport ma standardy | BRAUCHLER | Opinia

9
0




George Brauchler



Jedność. To jest aktualne słowo polityczne po wtorkowych prawyborach. Byłem na pierwszej linii i na karcie do głosowania w tym cyklu kampanii i od wtorku mantrą GOP jest „jedność”.

Jeszcze tam nie dotarłem.

Polityka to twardy, nieubłagany biznes. Podczas moich pięciu wizyt w wyborach w ciągu ostatnich 16 lat, zadałem kilka mocnych ciosów i przyjąłem wiele więcej. Oskarżenia o brak doświadczenia, niekompetencję, pobłażliwość wobec przestępczości i wartości imprezowe są powszechne. Niekompletne fakty są przekręcane w coś nierozpoznawalnego. Ale taka jest gra — i każdy, kto wątpi w swoją zdolność do wytrzymania takich ataków, powinien pozostać anonimowym trollem w mediach społecznościowych. Niektóre z najbardziej miażdżących ataków pochodziły z Partii Republikańskiej, a ten rok nie był wyjątkiem — jeśli nie gorszym.

Czekać na dalsze informacje: Zarejestruj się, aby otrzymywać codzienne opinie w swojej skrzynce odbiorczej od poniedziałku do piątku

Partie stanowe i lokalne Partii Republikańskiej — w bezprecedensowym posunięciu — poparły mnie, nie dlatego, że nie nadaję się na urząd lub nie podzielam wartości naszej partii. Nie, moim największym grzechem politycznym było zdobycie miejsca na karcie do głosowania w prawyborach dzięki 1300 podpisom Republikanów zamiast kilkuset głosom na siłowni. Po przegraniu niemal wszystkich wyborów, które poparli, ich przesłanie do mnie brzmi teraz — „jedność”.

Ci, którzy utożsamiają politykę ze sportem, mylą się. Sport ma standardy zachowania, zarówno pisane, jak i zwyczajowe. Współczesna polityka ich nie ma.

Piszę to, oglądając mojego najmłodszego syna grającego w baseball. Niezależnie od tego, czy wygrają, czy przegrają, chłopcy przejdą przez boisko, aby uścisnąć sobie dłonie. To jest duch sportowy. W przeszłości w polityce zwyczajem było, że przegrywający kandydat dzwonił do zwycięzcy, aby przyznać się do porażki i życzyć mu powodzenia w służbie publicznej. Mój telefon do Phila Weisera rano po wyborach w 2018 r. był dołujący. Nie cieszyłem się na to, ale było to stosowne i konieczne. W prawyborach jest to jeszcze ważniejsze, ponieważ kampania jest dopiero w połowie — a sukces często zależy od tego, czy wszystkie wcześniej przeciwstawne frakcje zjednoczą się, aby pokonać drugiego kandydata w listopadzie.

Ale wiele się zmieniło od czasu, gdy ostatnio głosowałem. Polityka stała się bardziej brutalna i osobista. Pełna nienawiści. Toksyczna. Płoty cywilizacji, które kiedyś istniały, zostały naruszone tak wiele razy, że już ich nie widzimy. Ale nawet gdy proces polityczny stał się bardziej brutalny, idea HIOB (patrz „Entourage” HBO) i „przezwyciężenia tego” w imię jedności pozostaje nadzieją.

Nie zgadzam się.

Muszą istnieć granice w tym, jak wchodzimy ze sobą w interakcje osobiście, nie mówiąc już o kontaktach publicznych. Jeśli nie ustalimy teraz akceptowalnych standardów — standardów, których chcemy, aby przestrzegały przyszłe pokolenia kandydatów — polityka będzie nadal przekształcać się w miejsce spotkań najbardziej jadowitych. Musimy wzajemnie się rozliczać, a nie po prostu odrzucać to, czego nie da się zignorować, jako „tylko politykę”.

W moich wyborach nie ma znaczenia, czy mój przeciwnik sfabrykuje poparcie dla swojej kampanii ze strony znanego w kraju konserwatysty Allena Westa; czy będzie musiał usunąć kilka postów w mediach społecznościowych, w których twierdził, że popierają go ludzie, którzy go nie popierają; czy nawet dołączy do małej ekstremistycznej organizacji broni palnej, aby utrwalać fałszywą narrację na temat moich osiągnięć. W polityce takie rzeczy nie są nieoczekiwane.

Na tym się nie skończyło. Kampania i zwolennicy mojego przeciwnika przyjęli o wiele bardziej osobiste, agresywne i toksyczne podejście do pokonania mnie. Zaczęło się od skargi do Sekretarz Stanu Jeny Griswold, w której twierdzili, że prowadzę „kampanię cienia”. Następnie zaatakowali moją licencję na wykonywanie zawodu prawnika sfingowaną skargą do Biura Radcy Prawnego. Następnie przyszła moja córka, którą uczynili przedmiotem strony na Facebooku promowanej przez żonę mojego przeciwnika. W ostatnich tygodniach twierdzili, że zostałem zwolniony z 710KNUS, oskarżali mnie o liczne przestępstwa, w tym przekupstwo urzędników publicznych i sprzeniewierzenie 30 milionów dolarów pieniędzy podatników, a także o jeszcze bardziej nikczemne, rozwiązłe i bezpodstawne roszczenia. Nic im nie umyka.

To nikczemny i lekkomyślny czyn, zwłaszcza gdy moje dzieci są w mediach społecznościowych, aby śledzić kampanię swojego ojca. Bez wyjaśnień lub przeprosin i usunięcia go z mediów społecznościowych, będzie to kontynuowane.

Mój rekord to tylko jeden z wielu kandydatów, którzy byli celem tego typu ataków. Biorąc pod uwagę brak publicznej reakcji lub konsekwencji, te taktyki stają się coraz bardziej akceptowalne.

Nigdy więcej.

Wynik wyborów nie był nigdy wątpliwy. Pokonałem mojego przeciwnika prawie 2 do 1. Ale mój przeciwnik nigdy nie zadzwonił, aby przyznać się do porażki. Nawet nie wysłał wiadomości prywatnej ani SMS-a. Zamiast tego, błędnie napisany tweet z jakimś absurdalnym odniesieniem, takim jak „żelazo ostrzy żelazo”. Prawda jest taka: brud nie ostrzy żelaza; on tylko brudzi ostrze. Dla partii nastąpił szybki okrzyk bojowy ze strony tych, którzy prowadzili kampanię przeciwko innym Republikanom — aby powiedzieć „zjednoczmy się”.

Oczywiście, ale jedność nie bierze się z porzucenia podejścia „za wszelką cenę” do polityki. Jedność wymaga osobistej odpowiedzialności. Dla wszystkich małych sportowców, którzy uścisnęli dłonie swoim przeciwnikom, musi być osobisty apel — przeprosiny, bez których nie może być przebaczenia. Odbierzcie z powrotem nienawistne osobiste kłamstwa. I złóżcie obietnicę, że będziecie lepsi.

Zjednoczmy się najpierw w cywilizacji. Polityka pójdzie za tym.

George Brauchler jest byłym prokuratorem okręgowym 18. okręgu sądowego i kandydatem na prokuratora okręgowego w nowo utworzonym 23. okręgu sądowym. Wcześniej pełnił funkcję Owens Early Criminal Justice Fellow w Common Sense Institute. Obserwuj go na Twitterze(X): @GeorgeBrauchler.