Wydaje się, że wszystko celtycki dotyk teraz zamienia się w złoto. Ostatni roczny raport klubu ujawnił, że w banku znajduje się rekordowa suma 77 milionów funtów. I to było przed wypłatą gotówki z tegorocznej edycji Liga Mistrzów kampania – wszystko powyżej 40 milionów funtów – zaczyna napływać kaskadą.
Ta wiadomość na ulicach Merseyside wywoła uśmiech na twarzy dyrektora finansowego klubu, Chrisa McKaya.
Z Trenta Alexandra-Arnolda nie wykazuje oznak przedłużenia kontraktu LiverpoolThe Reds umieścili Jeremiego Frimponga na szczycie listy potencjalnych zmienników.
Frimpong opuścił Celtic i przeszedł do Bayeru Leverkusen w styczniu 2021 roku za 11 milionów funtów i od tamtej pory nie oglądał się za siebie. Był częścią drużyny, która zdobyła Puchar Ligi Bundesliga w zeszłym sezonie bez ani jednej porażki.
Liverpool jest skłonny zapłacić 34,7 miliona funtów, co zwolniłoby go z kontraktu ważnego do 2028 roku.
Wygląda na to, że wszystko, czego dotknie Celtic, zamienia się teraz w złoto, a klub ma w banku rekordowe 77 milionów funtów
Trent Alexander-Arnold nie wykazuje żadnych oznak przedłużenia kontraktu z Liverpoolem, a The Reds rozglądają się za następcą
Na radarze znajduje się talent Bayeru Leverkusen, Jeremie Frimpong, a Celtic może jeszcze zyskać
Celtic sprytnie umieścił klauzulę, która gwarantuje, że otrzyma 30 procent zysków niemieckiego klubu. Oznaczałoby to, że kolejne 7,1 miliona funtów trafi do Parkhead.
Celtic kopie do archiwów
W sezonie 1996/97 nie było zbyt wielu powodów do kibicowania kibicom Celticu. Pomimo najlepszych wysiłków nieżyjącego już Tommy’ego Burnsa i szaleńca Paolo Di Canio, klub nie był w stanie przeszkodzić Rangersom w wyrównaniu ich rekordu dziewięciu tytułów z rzędu.
Jednak rzeczą, która w tamtym roku wywarła pozytywne wrażenie na fanach, był przyciągający wzrok strój wyjazdowy zespołu – zielone i czarne poziome paski – zwany potocznie trzmielem.
W rzeczywistości był to taki hit, że klub przywrócił wygląd z kampanii 2009–2010.
Mimo że rok pod wodzą Tony’ego Mowbraya był kolejnym wielkim rozczarowaniem, wydaje się, że klub ma teraz nadzieję, że będzie to trzeci szczęśliwy przypadek dla trzmiela.
Rozumie się, że zespół Brendana Rodgersa założy strój o podobnym projekcie, gdy wyjedzie na boisko w sezonie 2025–26.
W 1997 roku szaleniec Paolo Di Canio nie był w stanie przeszkodzić Rangersom w wyrównaniu ich rekordu dziewięciu tytułów z rzędu
Jednak wyjazdowy strój klubu, powtórzony w sezonie 2009–2010 (na zdjęciu), wywarł pozytywne wrażenie na kibicach i powróci w przyszłym sezonie
Groźne rozwiązanie na lewej obronie?
Tożsamość lewego obrońcy Celticu w przyszłym sezonie już pochłania kibiców.
Gregowi Taylorowi kończy się kontrakt. Brendan Rodgers chce go zatrzymać, ale nic nie wskazuje na przełom.
Alex Valle był pod wrażeniem. Celtic będzie rozmawiał ze swoim macierzystym klubem Barceloną na temat zawarcia trwałej umowy, chociaż brak uzgodnionej kwoty transferu oznacza, że transakcja będzie trudna.
Pogłoski o powrocie Kierana Tierneya do swojego duchowego domu nasiliły się, odkąd zawodnik Arsenalu wziął udział w niedawnej uroczystości celtyckiej w Londynie.
Chociaż te opcje są najbardziej oczywiste, może istnieć inne rozwiązanie w postaci Alexandro Bernabei.
Argentyńczyk dołączył do drużyny z Lanusa za 3,75 miliona funtów, gdy dwa lata temu menadżerem był Ange Postecoglou. Zagrał w 28 meczach, po czym zniknął, gdy w zeszłym sezonie rządził Rodgers.
Kiedy na początku tego roku obrońca wyjeżdżał na wypożyczenie do brazylijskiego klubu Internacional, zakładano, że nigdy więcej nie postanie w Glasgow.
Jednak 24-latek okazał się rewelacją w Porto Alegre, po tym jak w weekendowym zwycięstwie nad Fluminense popisał się postawą zawodnika meczu.
Lewemu obrońcy Gregowi Taylorowi wygasa kontrakt z Celtic Park z końcem bieżącego sezonu
Jednak rozwiązaniem narastającego kryzysu klubu można było szukać w obrońcy Alexandro Bernabei
Teraz pojawiają się nawet głosy, że menadżer Argentyny Lionel Scaloni ma po raz pierwszy powołać go do składu seniorów.
Ponieważ jego umowa pożyczki wygasa w styczniu, Rodgers z pewnością da Bernabeiowi drugą szansę, aby zaimponować, zanim podejmie decyzję w sprawie swojej przyszłości.
Koszty trybuny południowej są nadal zbyt wysokie
Celtic nie podjął jeszcze decyzji, co zrobić z rosnącą potrzebą rozwiązania problemu trybuny południowej.
Trybuna główna jest obecnie najstarszą częścią stadionu, zbudowaną w pierwotnej formie w 1929 r. Klub wykorzystał pieniądze zgromadzone przez Lisbon Lions na remont konstrukcji w 1971 r. W 1988 r. zbudowano także nową fasadę.
Jednakże przy ograniczonych i przestarzałych toaletach korporacyjnych, kobiecych, recepcyjnych i prasowych trybuna jest pierwszą rzeczą, którą widzą przeciwnicy, gdy występują podczas europejskich wieczorów. A zarząd zdaje sobie sprawę, że w pewnym momencie trzeba zająć się tą kwestią.
Pomimo całej tej gotówki w banku, główny problem nigdy się nie zmienia. Koszt.
Szacunkowe koszty nowego stoiska to około 80 milionów funtów. Kolejną istotną kwestią jest miejsce, w którym na czas trwania prac będzie mogło pomieścić prawie 8 000 posiadaczy biletów okresowych.
Wydaje się mało prawdopodobne, że jeśli prace kiedykolwiek zostaną wznowione, stal będzie pochodzić z Chin.
Zespół Parkhead marzący o wielkich sukcesach w Europie
Callum McGregor nakreślił skalę ambicji Celticu w Lidze Mistrzów, podkreślając, że nie ma powodu, dla którego nie mieliby oni celować w czołową ósemkę w nowej tabeli.
Jeśli chodzi o jego kolegę z drużyny, Austona Trusty’ego, zespół z Parkhead jest już królem Europy w jednym kluczowym aspekcie – samej głośności hałasu, jaki robią ich kibice podczas wieczorów ważnych meczów.
Auston Trusty wierzy, że Celtic są już królami Europy w jednym kluczowym aspekcie – samej głośności hałasu, jaki ich kibice
Amerykański obrońca został zapytany w specjalnym programie we własnym kanale telewizyjnym klubu, czy zgadza się ze twierdzeniem, że kibice Celticu robią większą awanturę niż ktokolwiek inny w piłce nożnej.
„Zgadzam się” – odpowiedział. Uważam, że mecz Dortmundu z Celticem był szalony. To dwie największe rzesze fanów. Gra z Celticem na Celtic Park jest szalona. To właściwie szaleństwo.
Kolega z zespołu Liam Scales to kolejny zawodnik, który był pod wrażeniem atmosfery stworzonej przez kibiców Celticu podczas kampanii Ligi Mistrzów.
„Nawet podczas meczu wyjazdowego z Atalantą hałas, jaki wydają kibice Celticu, gdy zaczyna się muzyka… w małej części meczu słychać go częściej niż kibiców Atalanty i myślę, że to w pewnym sensie to pokazuje” – powiedział Irlandczyk.