Jako redaktor na moim biurku pojawiają się pewne możliwości i są one po prostu oczywiste, więc kiedy w zeszłym miesiącu otworzyłem pocztę i zobaczyłem w skrzynce odbiorczej słowa „zaproś” i „Ranczo”, nie miałem wątpliwości, że wyślę moja odpowiedź.
Dla niewtajemniczonych: Ranczo to cieszący się złą sławą ośrodek odnowy biologicznej w Malibu, z którego najlepsi goście uciekają, aby całkowicie zresetować umysł i ciało. Szybkie wyszukiwanie w Google potwierdza to: nazwiska takie jak Michelle Obama, Brooke Shields i Jessica Alba są jednymi z pierwszych, które pojawiają się na długiej liście znanych gości centrum odnowy biologicznej. Tygodniowy wypad jest zarówno wyzwaniem fizycznym, jak i psychicznym, a jej rygorystyczny program i rygorystyczne oferty menu stały się ostatnio przedmiotem krytyki, a bez wątpienia fascynacji, na TikToku.
Ale nie chodzi tylko o rozmowy online. Podróże wellness nigdy nie były tak gorące jak teraz. Branża wellness jako całość rośnie, ale według Globalny Instytut Dobrego Samopoczuciadobre samopoczucie turystyka szacuje się, że w tym roku zostanie wyceniony na 817 miliardów dolarów, a do 2025 roku wzrośnie o 1,3 biliona dolarów, co oznacza najszybsze tempo wzrostu spośród wszystkich rynków wellness do 2025 roku. Nie. W epoce po pandemii ponownie będziemy więcej podróżować, ale teraz kładziemy również nacisk na podróże, które robimy, aby regenerować i relaksować. Ludzie szukają sposobów na wyleczenie wypalenia zawodowego, rzeczywiste odłączenie się od codzienności i przeprowadzenie całkowitego detoksu, aby móc wrócić do domu wypoczęty w sposób, który nie zawsze jest możliwy na typowych wakacjach.
Według biura podróży New Age Dlato ogromny trend, który nabiera tempa już w tym roku. Ponadto Albo ranczojego zespół podzielił się informacją, że widział ośrodki wellness, w tym Canyon Ranch, Amangiri, Mii Amo i 7Pines, których liczba rezerwacji na pierwszy miesiąc 2024 r. przekroczyła już tę liczbę na cały 2023 r. Najwyraźniej popyt gwałtownie rośnie, a jeśli chodzi o luksus rekolekcje, Ranczo jest uważane za złoty standard.
Własność
Wiosną tego roku ranczo otworzyło swoje podwoje dla swojej pierwszej placówki na wschodnim wybrzeżu w dolinie Hudson, nieco niecałą godzinę jazdy od centrum Manhattanu, ale w okolicy, która wydaje się być odległa od świata. Jego pojawienie się następuje w czasie, gdy w obszarze metropolitalnym Nowego Jorku pojawiają się centra odnowy biologicznej i spa, co potwierdza, że nowojorczycy poszukują równowagi w stylu życia, w której dominują miejsca takie jak Kalifornia. Największą różnicą między tymi dwiema lokalizacjami jest jednak to, że podczas gdy pobyty na 6 nocy są w Malibu normą, placówka w Hudson Valley oferuje programy na 3 lub 4 noce, odpowiednie dla grup od 9 do 17 szukających długiego weekendu. uciec. W trakcie mojego pobytu dowiedziałem się również, że ta lokalizacja łagodzi niektóre rygorystyczne wytyczne, oferując opcję dwugodzinnej wędrówki zamiast standardowej czterogodzinnej codziennej wędrówki. Zaczęli także oferować bardziej sycące przekąski (w Malibu goście otrzymują saszetkę z sześcioma migdałami jako pożywienie w połowie wędrówki) i wprowadzali kawę do porannej rutyny.
Jeśli chodzi o samą posiadłość, jest ona położona na najpiękniejszej posiadłości nad jeziorem, pierwotnie zbudowanej przez JP Morgana jako jego osobista rezydencja w 1904 roku. Położony na zalesionym terenie o powierzchni 200 akrów z dostępem do szlaków turystycznych w Harriman State Park, ośrodek ten sprawia wrażenie świat z dala od miasta. Wewnątrz pokoje są tak nieskazitelne, jak tylko można sobie wyobrazić, wyposażone w puszyste szlafroki Matouk i kapcie Frette, wysokiej jakości pościel i marmurową łazienkę.
Zajęcia
Rozkład dnia wyglądał mniej więcej tak: poranne rozciąganie i śniadanie, potem długi spacer, potem lunch, sesja treningu siłowego, regenerujące zajęcia z jogi, 50-minutowy masaż szwedzki, zakończenie kolacją. Chociaż w ciągu dnia dużo zrobiliśmy, harmonogram nigdy nie był napięty ani zbyt napięty, a pomiędzy nimi było mnóstwo czasu na odpoczynek, relaks na patio z widokiem na duży trawnik i jezioro lub skorzystanie z jednej z kąpieli. totalizator piłkarski.
Ogólnie rzecz biorąc, program był wysoce zorganizowany, a wszystkie działania wydawały się niezwykle zamierzone i zorientowane na wyniki. Trening siłowy został sformatowany tak, aby usprawnić spacery w ciągu dnia i oba zostały zrównoważone masażami regenerującymi i jogą, które pomagają w szybszej regeneracji po treningu.
Spa i udogodnienia
Jakby zmiany, które obiecuje program, nie były wystarczająco przekonujące, w menu znalazł się 50-minutowy masaż. Wszystko. Pojedynczy. Dzień. Już sam ten fakt był dla mnie na tyle przekonujący, że rozważyłam umówienie się na wizytę kontrolną. Nie muszę wyjaśniać korzyści płynących z masażu po długim dniu, ale po wszystkich różnorodnych czynnościach, które wykonywałem tego ranka ze swoim ciałem, nie mogę sobie tego wyobrazić NIE uzyskać taki poziom rozpieszczania.
Oprócz masaży są tam kryte i odkryte baseny, gorące i zimne kąpiele, a kiedy odwiedziłem to miejsce w połowie maja, obiecano, że wkrótce na słodkowodnym jeziorze pojawią się sauny oraz możliwości pływania kajakiem i paddleboardingiem na stojąco.
Jedzenie
Porozmawiajmy o tym co jedliśmy, bo wszystko było naprawdę na wyższym poziomie. Cały obiekt jest pochodzenia roślinnego, bez soi i bezglutenowy, a szef kuchni, jeśli to możliwe, korzysta ze świeżych, lokalnych składników. Ponieważ głównym celem programu jest utrata masy ciała, jego celem jest zapewnienie dziennej dawki około 1400 kalorii, więc możesz sobie wyobrazić, że porcje nie są duże, ale czułem się komfortowo pełny po posiłkach i podczas lekkich bólów głodowych bulgotały godzinę przed posiłkiem nigdy nie czułem się tak głodny, jak sobie wyobrażałem, biorąc pod uwagę mniejsze spożycie kalorii. Posiłki były świeże i sycące, z kilkoma przykładami, w tym domowymi płatkami śniadaniowymi muesli z jagodami na śniadanie; na lunch burgery buraczane z chipsami z jarmużu; i ciasto ze słodkich ziemniaków na kolację.