Z nowych badań wynika, że kobiety na wysokich stanowiskach nadal znacznie częściej niż ich koledzy padają ofiarą „syndromu oszusta”.
Kobiety pracujące w środowisku akademickim i w służbie zdrowia są bardziej narażone na poczucie, że są oszustkami, mimo że odnoszą duże sukcesy.
Kobiety-chirurdzy plastyczni również są szczególnie narażone na ten syndrom, ale wśród biznesmenów różnice między płciami są mniejsze.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego doszli do tego wniosku po przeanalizowaniu danych gromadzonych przez ponad 40 lat i pochodzących od 42 000 osób z całego świata.
Z niedawnych badań wynika, że poczucie oszustwa wśród kobiet zmniejszyło się, a coraz częściej pojawiają się one na stanowiskach kierowniczych.
Kobiety na wysokich stanowiskach częściej cierpią na syndrom oszusta (zdjęcie stockowe)
Jednak z nowego badania wynika: „Chociaż wielokrotnie pojawia się twierdzenie, że nie ma różnicy między płciami, badania te całkowicie temu zaprzeczają”.
Psycholodzy po raz pierwszy ujawnili syndrom oszusta w latach 70. XX wieku, wierząc, że kobiety częściej niż mężczyźni cierpią z powodu społecznych stereotypów mówiących, że są „mniej inteligentne i mniej zdolne”.
To skłoniło kobiety do szukania innych powodów swojego sukcesu, takich jak „powodzenia”.
Uważają, że nie są tak inteligentni i zdolni jak inni i mają trudności z rozpoznawaniem komplementów.
Naukowcy twierdzą, że wśród konsekwencji dla zdrowia psychicznego można wymienić lęk, depresję, wypalenie zawodowe i niemożność cieszenia się z osiągniętych sukcesów.
Wyniki badań Uniwersytetu Kalifornijskiego opublikowano w czasopiśmie Current Research in Behavioural Sciences.