Home Świat Gwałciciel dzieci na igrzyskach olimpijskich Steven van de Velde pozuje do selfie...

Gwałciciel dzieci na igrzyskach olimpijskich Steven van de Velde pozuje do selfie z dziewczynami, gdy zhańbiony sportowiec otrzymuje powitanie bohatera po powrocie do Holandii

26
0


Oto gwałciciel dzieci, siatkarz Steven van de Velde, pozuje do selfie z młodymi dziewczynkami na turnieju – zaledwie kilka dni po tym, jak narzekał na negatywne reakcje, jakie wywołał na igrzyskach olimpijskich, jak może ujawnić MailOnline.

Niedługo po tym, jak jego pełen łez wywiad telewizyjny trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie, spotkaliśmy się z 30-letnim Holendrem na Mistrzostwach Europy w Siatkówce Plażowej w Holandii, gdzie został przyjęty niczym gwiazda rocka — rodzice zachęcali swoje dzieci do robienia sobie zdjęć z zawstydzonym sportowcem.

Van de Velde, który odsiedział 12 miesięcy z czteroletniego wyroku więzienia po przyznaniu się do trzech przypadków gwałtu na 12-letniej Brytyjce w Milton Keynes w 2014 r., z radością rozdawał autografy i pokazywał kciuki w górę, gdy on i jego kolega z drużyny, 23-letni Matthew Immers, pozowali do zdjęć z dziewczynkami, które wyglądały na pięcioletnie, a także z umundurowanymi członkami Holenderskiego Czerwonego Krzyża po ich zwycięstwie w Hadze.

Pozuje do selfie z młodymi dziewczynami, oto siatkarz Steven van de Velde, gwałciciel dzieci, na turnieju siatkówki. Na zdjęciu z olimpijczykiem Matthewem Immersem

Van de Velde na zdjęciu podczas treningu przed meczem z Polską

Van de Velde na zdjęciu podczas treningu przed meczem z Polską

30-letni Holender przebywał na Mistrzostwach Europy w siatkówce plażowej w Holandii, gdzie został przyjęty jak gwiazda rocka — rodzice zachęcali swoje dzieci do robienia sobie zdjęć z zawstydzonym sportowcem.

30-letni Holender przebywał na Mistrzostwach Europy w siatkówce plażowej w Holandii, gdzie został przyjęty jak gwiazda rocka — rodzice zachęcali swoje dzieci do robienia sobie zdjęć z zawstydzonym sportowcem.

Nieszczęsny zawodnik spędził prawie godzinę relaksując się i śmiejąc z kibicami

Nieszczęsny zawodnik spędził prawie godzinę relaksując się i śmiejąc z kibicami

Dzieci i ich rodzice cierpliwie czekali na zwycięstwo duetu, z niecierpliwością wychodząc naprzeciw, aby zrobić sobie zdjęcie z van de Velde i Immersem.

Po zwycięstwie 2:0 nad Polakami Piotrem Kantorem i Jakubem Zdybkiem, skompromitowany piłkarz spędził prawie godzinę na korcie centralnym stadionu plażowego w czwartkowe popołudnie, relaksując się i śmiejąc z kibicami i przyjaciółmi.

W jaskrawym kontraście do buczenia i gwizdów w Paryżu, parę zawodników powitały gromkie brawa od większości miejscowej publiczności, a widzowie kłaniali się komicznie w rytm głośnej muzyki tanecznej po „potwornym zablokowaniu” strzału przeciwnika przez van de Veldego.

Jeden z kibiców machał nawet zieloną flagą z nazwiskiem van de Velde, a przed boiskiem pojawiły się gigantyczne transparenty, na których widniały jego podobizny i podobizny Immersa oraz podobizny innych holenderskich sportowców.

Van de Velde, który miał tatuaże, w tym ósemkową kulę nabitą na szpikulec kością z napisem „szczęście”, wyglądał na zrelaksowanego podczas meczu, mając na sobie obrączkę i popijając wodę z butelki, na której widniał ręcznie napisany komunikat: „stwórz idealną okazję”.

W ostrym kontraście do buczenia i gwizdów w Paryżu, para została powitana entuzjastycznymi brawami przez głównie miejscową publiczność, gdy pozowała do zdjęć.

W ostrym kontraście do buczenia i gwizdów w Paryżu, para została powitana entuzjastycznymi brawami przez głównie miejscową publiczność, gdy pozowała do zdjęć.

Holenderski profesjonalny siatkarz Steven Van de Velde bierze udział w Mistrzostwach Europy w Siatkówce Plażowej z Immers

Holenderski profesjonalny siatkarz Steven Van de Velde bierze udział w Mistrzostwach Europy w Siatkówce Plażowej z Immers

Włączenie Van de Veldego do holenderskiej drużyny olimpijskiej wywołało ogromne kontrowersje

Włączenie Van de Veldego do holenderskiej drużyny olimpijskiej wywołało ogromne kontrowersje

Jednak nie był to wynik, na jaki liczyli, ponieważ on i jego kolega z drużyny zajęli trzecie miejsce w turnieju, który zakończył się w niedzielę.

Pobyt Van de Veldego w Hadze był daleki od wrogości i izolacji, jakich doświadczył w Paryżu, gdzie nie pozwolono mu mieszkać z innymi sportowcami w wiosce olimpijskiej i gdzie dowożono go na mecze furgonetką, a wokół niego krążyli ochroniarze, którzy uniemożliwiali mu rozmowę z reporterami.

Jego włączenie do holenderskiej drużyny olimpijskiej wywołało ogromne kontrowersje. Ofiary, aktywiści i kibice domagali się wykluczenia van de Veldego z udziału w Igrzyskach.

Organizatorzy stwierdzili jednak, że nie są w stanie powstrzymać Holandii przed wysłaniem sportowca, który zakwalifikował się w zwyczajowy sposób.

On i Immers zostali wyeliminowani w czwartym meczu w stolicy Francji 4 sierpnia przez Brazylijczyków Evandro Olivierę i Arthura Diego Mariano Lanciego.

Wizerunek Van de Veldego widnieje na flagach wraz z resztą holenderskiej drużyny na wydarzeniu

Wizerunek Van de Veldego widnieje na flagach wraz z resztą holenderskiej drużyny na wydarzeniu

Van de Velde trenuje przed meczem z Polską

Van de Velde trenuje przed meczem z Polską

Van de Velde i jego kolega z drużyny Immers podczas meczu z Polską

Van de Velde i jego kolega z drużyny Immers podczas meczu z Polską

Immers bronił wówczas swojego kolegi z drużyny, mówiąc: „Dostał swoją karę. A teraz jest bardzo miły.

W wywiadzie dla holenderskiej telewizji publicznej NOS, pełnym żalu nad sobą, van de Velde przyznał, że zaskoczyła go „skala” kontrowersji wokół jego włączenia do holenderskiej drużyny olimpijskiej.

Dodał, że krzyki i gwizdy podczas meczów, zwłaszcza gdy serwował, sprawiły, że rozważał rezygnację z igrzysk olimpijskich, ale nie chciał, aby krytycy go zastraszyli.

Patrząc na relacje medialne na temat burzy, nazwał ją „hańbą” i dodał: „Minęło dziesięć lat, zagrałem w ponad stu turniejach.

„Rozumiem, że to problem: ktoś z takim doświadczeniem powinien być na tym podium. To uzasadnione pytanie.

Twierdził również, że relacje medialne „szkodzą” jego żonie, synowi i koledze z drużyny.

W wywiadzie pełnym żalu do samego siebie Van de Velde przyznał, że zaskoczyła go „skala” kontrowersji wokół jego włączenia do holenderskiej drużyny olimpijskiej.

W wywiadzie pełnym żalu do samego siebie Van de Velde przyznał, że zaskoczyła go „skala” kontrowersji wokół jego włączenia do holenderskiej drużyny olimpijskiej.

Organizatorzy igrzysk olimpijskich stwierdzili, że nie są w stanie powstrzymać Holandii przed wysłaniem sportowca, który zakwalifikował się w zwykły sposób

Organizatorzy igrzysk olimpijskich stwierdzili, że nie są w stanie powstrzymać Holandii przed wysłaniem sportowca, który zakwalifikował się w zwykły sposób

Van de Velde twierdził, że relacje medialne „szkodzą” jego żonie, synowi i koledze z drużyny

Van de Velde twierdził, że relacje medialne „szkodzą” jego żonie, synowi i koledze z drużyny

Po wyjściu z więzienia gwałcicielowi udało się odbudować swoje życie, w 2022 r. poślubił Kim Behrens i ma z nią dwuletniego syna.

Odsiedział zaledwie 12 miesięcy z czteroletniego wyroku, za który został skazany za trzy przypadki gwałtu na 12-letniej Brytyjce w Milton Keynes w 2014 r., gdy miał 19 lat.

Jego obrońca, Linda Strudwick, powiedziała wówczas: „Stracił znakomitą karierę sportową i został napiętnowany jako gwałciciel. To dla niego wyraźny koniec kariery.

Został jednak deportowany z Wielkiej Brytanii do Holandii, aby odbyć resztę kary na mocy umowy zawartej między tymi dwoma państwami.

Traktat pozwalał na dostosowanie zarzutów i wyroku do prawa holenderskiego, co oznaczało, że zarzut gwałtu zmieniono na „rozpustę”.

Ponieważ kara za to przestępstwo w Holandii jest łagodniejsza, van de Velde mógł ubiegać się o zwolnienie w 2017 r., po odbyciu zaledwie roku pierwotnej kary.