Treść artykułu
DARLINGTON, Karolina Południowa — Josh Berry był wdzięczny, że przerażający wypadek w Daytona w zeszłym tygodniu zakończył się tym, że wyszedł z toru i wystartował w wyścigu Southern 500 na torze Darlington Raceway w niedzielny wieczór.
„Byłem bardziej wdzięczny niż cokolwiek innego” – powiedział Berry w sobotę. „Byłem OK. Wysiadłem z samochodu wyścigowego o własnych siłach. Byłem w domu z rodziną. Samochód wyścigowy spełnił swoje zadanie”.
Wszystko stanęło pod znakiem zapytania, gdy Berry dachował na dwa okrążenia przed końcem wyścigu, w wyniku czego wpadł w poślizg na dachu i uderzył w ścianę po zderzeniu z Austinem Cindricem.
„To nie jest idealne, absolutnie, żeby samochód się tak przewrócił” — powiedział Berry, który jeździ Fordem nr 4 w Stewart-Haas Racing. „Będę się ścigał w przyszłym tygodniu. Myślę, że to wiele mówi o Next Gen (samochodzie) i pracy, jaką wykonał NASCAR”.
Treść artykułu
Berry powiedział, że miał kilka „bardzo małych” siniaków od pasów bezpieczeństwa, „ale zupełnie nic takiego, czego się spodziewał”.
Kierowca nie zmienił pasów bezpieczeństwa ani zagłówków w tym tygodniu, ponieważ wytrzymały one duże obciążenie.
Berry wystartuje w niedzielnym wieczornym wyścigu z 15. pozycji.
Sprawdź nasze sekcja sportowa aby uzyskać najnowsze wiadomości i analizy. Chcesz się założyć? Przejdź do naszego sekcja zakładów sportowych po wiadomości i kursy.
Udostępnij ten artykuł w swojej sieci społecznościowej