Home Świat Milioner i potentat telewizyjny, który przekazał Partii Pracy 500 000 funtów, otrzymał...

Milioner i potentat telewizyjny, który przekazał Partii Pracy 500 000 funtów, otrzymał „nieograniczony” dostęp do numeru 10, ponieważ Keir Starmer uwikłany jest w spór o „ulubieńca”

19
0


|

Sir Keir Starmer pogrążył się jeszcze bardziej w sporze o kumoterstwo po tym, jak wyszło na jaw, że telewizyjny potentat i milioner, który przekazał pół miliona funtów Partii Pracy, uzyskał teraz „nieograniczony” dostęp do Downing Street.

Lord Waheed Alli, pierwszy otwarcie przyznający się do swojej homoseksualnej orientacji członek Izby Lordów, otrzymał przepustkę umożliwiającą mu wstęp do siedziby Numeru 10, co daje mu nieograniczony dostęp do serca władzy w Wielkiej Brytanii.

Lord Alli przewodził kampanii zbierania funduszy Partii Pracy przed wyborami i sam przekazał setki tysięcy funtów. Zapewnił również odzież i zakwaterowanie dla samego Sir Keira.

Ale jego nieograniczony dostęp do Downing Street wzbudził zdziwienie w Whitehall, donosi Sunday Times. Rzadko się zdarza, aby darczyńcy otrzymali przepustkę do Number 10, a dostęp do niego jest zazwyczaj ograniczony do urzędników państwowych, doradców i bliskich członków rodziny premiera.

Źródło w służbie cywilnej poinformowało gazetę, że decyzja o przyznaniu przepustki Alli była zagadką dla wszystkich na Downing Street, z wyjątkiem samego darczyńcy i osoby, która ją wręczyła.

Lord Waheed Alli (na zdjęciu) otrzymał przepustkę bezpieczeństwa do Numeru 10, która umożliwia mu nieograniczony dostęp do serca władzy w Wielkiej Brytanii

Sir Keir Starmer (na zdjęciu) jest już w samym środku narastającego sporu o domniemane kumoterstwo

Sir Keir Starmer (na zdjęciu) jest już w samym środku narastającego sporu o domniemane kumoterstwo

W rozmowie ze Sky News w niedzielę minister Gabinetu Ministrów Pat McFadden powiedział, że chociaż Lord Alli mógł mieć przepustkę „przez krótki okres” bezpośrednio po wyborach, to teraz jej nie ma.

Powiedział: „Nie sądzę, żeby czymś niezwykłym było to, że ludzie mają przepustki, aby uczestniczyć w spotkaniach politycznych, jeśli jest to konieczne.

„Nie sądzę, żeby teraz miał tę przepustkę, ale mógł ją mieć w przeszłości”.

Nie ma żadnych sugestii, że Lord Alli złamał jakiekolwiek zasady. Ale pojawia się to pośród narastającego sporu o stanowiska w służbie cywilnej przyznawane darczyńcom Partii Pracy.

Ian Corfield, który w ciągu ostatniej dekady przekazał partii 20 tys. funtów, w tym 5 tys. funtów kanclerz skarbu Rachel Reeves, przyjął tymczasowe stanowisko dyrektora ds. inwestycji w Ministerstwie Skarbu.

W sobotę okazało się, że Corfield będzie teraz pracował jako nieopłacany doradca, a nie urzędnik państwowy pobierający pensję, a konserwatyści zaapelowali do doradcy premiera ds. etyki o zbadanie tej nominacji.

Na stanowiska w służbie cywilnej mianowano również osoby mające powiązania z Partią Pracy lub popierającymi ją ośrodkami analitycznymi, co wywołało skargi opozycji na upolitycznienie zazwyczaj bezstronnej biurokracji.