Policja bada pochodzenie ok e-mail ukierunkowane na różne elementy towarzyszące Mistrzostwa Świata Formuły 1 który oskarża Mercedesa o sabotaż brytyjskiego kierowcy Lewisa Hamiltona, ujawnił sam niemiecki zespół.
“Być e-mail To szokujące i nie pochodzi od żadnego członka zespołu. Poprosiliśmy policję o sprawdzenie adresu IP (który pozwala określić pochodzenie nadawcy)” – wyjaśnił dyrektor sportowy niemieckiej drużyny, Austriak Totó Wolff.
Problem dotyczy wiadomości e-mail opublikowanej przez kilku członków stowarzyszenia padoktwierdząc, że „ktoś z zespołu” sabotował samochód brytyjskiego kierowcy, który w przyszłym sezonie przejdzie do Ferrari.
To drugi tego typu komunikat, po wcześniejszym komunikacie dziennikarza brytyjskiej gazety Codzienna poczta po otrzymaniu wiadomości na Whatsapp z podobnymi zarzutami.
„To całkowicie irracjonalne” – podkreślił szef Mercedesa na marginesie Grand Prix Hiszpanii, 10. rundy sezonu, która odbędzie się w ten weekend w Barcelonie.
O e-mail został wysłany 10 czerwca pod tytułem „Potencjalne ryzyko śmierci Lewisa”, sugerując, że Hamilton zostaje skrzywdzony przez zespół na szkodę swojego rodaka George’a Russella, właśnie z powodu ogłoszonej już decyzji o opuszczeniu Mercedesa na rzecz Ferrari w sezonie. pora roku.
Wolffowi zarzuca się, że jest „mściwy” i robi wszystko, „aby zemścić się” na kierowcy za decyzję o „porzuceniu Mercedesa”.
„Chcemy dobrze spisać się z najlepszym kierowcą, jakiego kiedykolwiek mieliśmy. W pełni szanujemy podane przez niego powody i nie mamy do nich żalu” – podkreślił Toto Wolff.