Home Świat Rozważania o ciężarach przetrwania w Nigerii – Tony Eke

Rozważania o ciężarach przetrwania w Nigerii – Tony Eke

10
0


Przez Tony Eke

Trudności w kraju rosną z dnia na dzień, sprawiając, że przetrwanie staje się dużym ciężarem dla dużej grupy Nigeryjczyków. Minęły czasy, kiedy łatwo rozbijaliśmy sobie mózgi i znajdowaliśmy proste rozwiązania podstawowych problemów. Obecnie nawet okazjonalne wyzwanie, takie jak brak gotówki lub minimalna bieda, wymaga czegoś więcej niż ulotnej myśli, aby szybko i pewnie odpowiedzieć. Musimy być pewni zdolności tych, od których chcemy uzyskać pomoc finansową. Sama chęć nie definiuje już podstawy dobroczynności i skromnej filantropii w dzisiejszych czasach. Dlaczego? W kraju jest cierpienie!

Kilka dni temu, pogrążony w zamyśleniu, zostałem przeniesiony do samolotu, gdzie moje wspomnienia dwóch dzieł twórczych ostatecznie pomogły mi umiejscowić nasz zbiorowy, żałosny stan. Pierwszy z nich był dziennikiem podróży osadzonym w okresie renesansu lub tuż przed europejską eksploracją handlową, która wskazywała na podwójną przemoc niewolnictwa i kolonializmu, które nawiedziły Afrykę. Cóż, tytuł książki i nazwisko autora pozostawiły mi w pamięci (prawdopodobnie dlatego, że czytałem ją w tych podatnych na wpływy latach), struktura fabuły jest nadal niezapomniana. Szczegółowo opisuje daremne poszukiwania trzech chłopców prowadzonych przez częściowo niewidomego mężczyznę, którzy zostali zmuszeni do eksploracji świata bez wcześniejszej wiedzy, dokąd zmierzają. Więc wędrowali i wrócili do Anglii w gorszej formie po ośmiu latach.

Kiedy w 1970 roku ikoniczny piosenkarz reggae Jimmy Cliff wydał przebój „Sufferin’ In The Land”, znalazł on oddźwięk u ludzi na całym świecie, wykraczający poza czysty, potężny głos muzycznego maestro. Jako mały chłopiec nie potrafiłem zrozumieć, co śpiewał piosenkarz, poza podążaniem za refrenem, który tak kochała moja błogosławiona pamięć matka. Dopiero po osiągnięciu pełnoletności zrozumiałem podstawę jego globalnej akceptacji, która była osadzona w klasycznej tradycji roots reggae z jego trwałym przesłaniem. Jest niezwykły, ponieważ ukazuje absurdy, konflikty i niepewność dwubiegunowego świata, który wówczas był niszczony przez zimną wojnę, a także materialne ubóstwo atakujące globalne Południe.

Tak, minęło pięćdziesiąt cztery lata od wykonania tej piosenki, ale wydaje się, że muzyk miał na myśli Nigerię, gdy pisał tekst. Żadna inna piosenka z tego okresu nie oddaje trudności czasów, w których żyjemy, ani pozornej beznadziei, jaką spowodowała zmiana władzy politycznej na szczeblu federalnym od 2015 roku. Chociaż Nigeria nie jest nigdzie wspomniana, uderzający, zapadający w pamięć wers „Wszystko staje się wyższe, a czas staje się trudniejszy” mówi wszystko.

Nie ma wśród nas nikogo, kto prawdopodobnie zakwestionowałby twierdzenie jamajskiego muzyka w odniesieniu do sytuacji społeczno-ekonomicznej naszego kraju. Ktokolwiek zdecyduje się to zrobić, prawdopodobnie będzie chciał zaangażować się w czysto akademickie ćwiczenia. Oprócz nieskończenie małej uprzywilejowanej kategorii, do której należą najważniejsi gracze polityczni, najwyżsi rangą dyrektorzy banków, ich odpowiednicy w międzynarodowych firmach naftowych, najwyższe szczeble branży telekomunikacyjnej i biznesmeni, pozostałe warstwy Nigeryjczyków są uwikłane w najgorszą biedę, jaką kiedykolwiek znano lub napotkano od czasu, gdy Nigeria uzyskała niepodległość.

Teraz w pełni rozumiem kategoryzację Nigeryjczyków na dwie skrajne grupy przez pana Kelvina Osemene, przyjaciela i kolegę dziennikarza, prawnika i członka rady redakcyjnej The POINTER, której przewodniczę. Kiedy jasno powiedział podczas jednego z naszych spotkań w 2021 roku lub około tego czasu, że Nigeria składa się z honorowych i bezbronnych grup, wyśmialiśmy to jako jeden z tych zabawnych wykrzykników, które pomogły ożywić nasze cotygodniowe spotkania. Jego wyjaśnienie i późniejszy przydział różnych obywateli na podstawie ich sytuacji finansowej do każdej grupy nie umknęły tym z nas, którzy zrozumieli jego społeczną analizę kraju.

Wszystko wskazuje na to, że członkowie grupy wrażliwej, do której należę, cierpią bardziej niż grupa honorowa. Ci z pierwszej grupy stoją przed ekstremalnym wyzwaniem, jakim jest dążenie do codziennego zarabiania na życie z powodu ich płynnej siły ekonomicznej. Byliśmy w dużej mierze bezzałogowi, ponieważ gospodarka zadaje impotencję niższym członkom klasy średniej. Z drugiej strony, osobowości z drugiej grupy są wygodne, ponieważ ich stosunkowo stabilna sytuacja finansowa ułatwia im łatwe rozwiązywanie problemów, które wymagają jedynie pieniędzy. Członkowie tej grupy, która może stanowić nie więcej niż pięć procent populacji, są pewni jutra, a nawet dalszego, jeśli chodzi o przetrwanie ekonomiczne.

Gdy dzień zamienia się w tygodnie, a tygodnie w miesiące, często napotykamy na wyraźną zmienność naszych sił ekonomicznych, szczególnie w miejscach publicznych, takich jak supermarkety i stacje paliw. Rzut oka na różnicę w pojemności, która rozegrała się na stacji benzynowej trzy dni temu. Właśnie tam mężczyzna w towarzystwie trzech kierowców Toyoty Land Cruiser zapłacił ponad 300 000 N za napełnienie zbiorników tych samochodów. Po tym, jak on i jego konwój zostali obsłużeni, nadeszła moja kolej, ale gdy na moim telefonie z Androidem pojawił się alert debetowy w wysokości 45 000 N za 47 litrów, poczułem się jak ktoś, z kogo krew została wypompowana wbrew jego woli.

W moich okazjonalnych rozważaniach nad pogorszeniem się nigeryjskiej gospodarki, moim największym strachem jest niepewność, gdzie będziemy za trzy lub najwyżej siedem lat, zakładając, że zgubny kurs Tinubu zostanie jeszcze bardziej odnowiony przez wykorzystanie czynnika nigeryjskiego i zalegalizowany przez sądy. Taka wyobraźnia jest przerażająca, złowieszcza i pełna obaw. Dlatego też Nigeryjczycy mają obowiązek wywierać presję na rząd federalny, aby humanizował swoją politykę gospodarczą, aby zmniejszyć nasze obciążenia związane z przetrwaniem. Powinniśmy działać jako wolni obywatele, a nie jako poddani, którzy łatwo się poddają w obliczu antagonizmu i represji ze strony państwa.

Tony Eke, dziennikarz, mieszka w Asabie, stolicy stanu Delta.



Source link