Home Świat TikTok pomimo zakazu przepuścił dezinformację w reklamach politycznych

TikTok pomimo zakazu przepuścił dezinformację w reklamach politycznych

6
0


Treść artykułu

SAN FRANCISCO (AP) – Jak wynika z raportu opublikowanego w czwartek przez organizację non-profit Global Witness, na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi w USA TikTok zatwierdził reklamy zawierające dezinformację wyborczą, mimo że wprowadził zakaz reklam politycznych.

Treść artykułu

Grupa nadzorująca technologię i środowisko przesłała reklamy zaprojektowane w celu sprawdzenia, jak dobrze systemy w firmach z branży mediów społecznościowych radzą sobie z wykrywaniem różnych rodzajów dezinformacji wyborczej.

Grupa, która dwa lata temu przeprowadziła podobne dochodzenie, stwierdziła, że ​​od tego czasu firmy – zwłaszcza Facebook – ulepszyły swoje systemy moderowania treści.

Jednak wezwał TikTok do zatwierdzenia czterech z ośmiu przesłanych do sprawdzenia reklam zawierających kłamstwa na temat wyborów. Dzieje się tak pomimo zakazu platformy dotyczącego wszelkich reklam politycznych obowiązującego od 2019 roku.

Reklamy nigdy nie pojawiły się na TikToku, ponieważ Global Witness pobrał je, zanim trafiły do ​​Internetu.

„Cztery reklamy zostały błędnie zatwierdzone na pierwszym etapie moderacji, ale nie wyświetliły się na naszej platformie” – powiedział rzecznik TikTok Ben Rathe. „Nie zezwalamy na reklamy polityczne i będziemy na bieżąco egzekwować tę politykę”.

Treść artykułu

Z raportu wynika, że ​​Facebook, którego właścicielem jest Meta Platforms Inc., „spisał się znacznie lepiej” i zatwierdził tylko jedną z ośmiu przesłanych reklam.

W oświadczeniu Meta stwierdziła, że ​​chociaż „zakres tego raportu jest niezwykle ograniczony i w rezultacie nie odzwierciedla sposobu, w jaki egzekwujemy nasze zasady na dużą skalę, niemniej jednak stale oceniamy i ulepszamy nasze wysiłki w zakresie egzekwowania prawa”.

Jak stwierdził Global Witness, YouTube spisał się najlepiej, zatwierdzając cztery reklamy, ale nie pozwalając na publikację żadnej. Przed publikacją poprosiła testerów Global Witness o większą identyfikację, a gdy tego nie zrobili, „wstrzymywała” ich konta. W raporcie wskazano jednak, że nie jest jasne, czy reklamy zostałyby wyświetlone, gdyby firma Global Witness przedstawiła wymagany dokument identyfikacyjny.

Firma Google nie odpowiedziała natychmiast na wiadomość z prośbą o komentarz.

Firmy prawie zawsze mają bardziej rygorystyczne zasady dotyczące płatnych reklam niż w przypadku zwykłych postów użytkowników. Reklamy nadesłane przez Global Witness zawierały wprost fałszywe twierdzenia na temat wyborów – np. stwierdzenie, że Amerykanie mogą głosować w Internecie – a także fałszywe informacje mające na celu stłumienie głosowania, np. twierdzenie, że wyborcy muszą zdać test z języka angielskiego przed oddaniem karty do głosowania. Inne fałszywe reklamy zachęcały do ​​przemocy lub groziły pracownikom i procesom wyborczym.

Udostępnij ten artykuł w swojej sieci społecznościowej



Source link