Home Świat Wojna z Hezbollahem może być nieunikniona, ale czy Izrael jest na nią...

Wojna z Hezbollahem może być nieunikniona, ale czy Izrael jest na nią przygotowany?

11
0


Treść artykułu

JEROZOLIMA — Minister obrony Izraela ogłosił „nową fazę” wojny, a w wyniku izraelskiego ataku eksplodowały urządzenia elektroniczne w Libanie. Widmo totalnej walki między Izraelem a Hezbollahem wydaje się bliższe niż kiedykolwiek wcześniej.

Reklama 2

Treść artykułu

Nadzieje na dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu zdają się szybko słabnąć, gdyż Izrael sygnalizuje chęć zmiany status quo na północy kraju, gdzie doszło do wymiany ognia z Hezbollahem od czasu, gdy libańskie ugrupowanie zbrojne rozpoczęło atak 8 października, dzień po rozpoczęciu wojny przez Hamas.

W ostatnich dniach Izrael przemieścił potężne siły bojowe nad północną granicę, władze zaostrzyły swoją retorykę, a rządowy gabinet bezpieczeństwa uznał powrót dziesiątek tysięcy przesiedleńców do ich domów w północnym Izraelu za oficjalny cel wojenny.

Oto, jak Izrael przygotowuje się do wojny z Libanem:

Wojska ściągnięte z Gazy na północną granicę

Mimo że codzienne walki między Izraelem a Hezbollahem kilkakrotnie zaostrzyły się, zaciekli wrogowie starali się unikać wojny totalnej.

Reklama 3

Treść artykułu

Wygląda na to, że sytuacja się zmienia — szczególnie po tym, jak we wtorek i środę w Libanie eksplodowały pagery, krótkofalówki, sprzęt solarny i inne urządzenia, w wyniku czego zginęło co najmniej 20 osób, a tysiące zostało rannych w wyrafinowanym ataku, za który Hezbollah oskarżył Izrael.

„Nie robisz czegoś takiego, nie uderzasz w tysiące ludzi i nie myślisz, że wojna nie nadchodzi” – powiedział emerytowany izraelski generał brygady Amir Avivi, który przewodzi Israel Defence and Security Forum, grupie jastrzębiowatych byłych dowódców wojskowych. „Dlaczego nie robiliśmy tego przez 11 miesięcy? Ponieważ nie byliśmy jeszcze gotowi na wojnę. Co dzieje się teraz? Izrael jest gotowy na wojnę”.

Wraz ze spowolnieniem walk w Strefie Gazy, Izrael wzmocnił siły wzdłuż granicy z Libanem. W tym tygodniu przybyła tam m.in. potężna dywizja armii, która brała udział w najcięższych walkach w Strefie Gazy.

Treść artykułu

Reklama 4

Treść artykułu

Polecane przez Editorial

Uważa się, że 98. Dywizja obejmuje tysiące żołnierzy, w tym jednostki piechoty spadochronowej oraz artylerię i elitarne siły komandosów specjalnie wyszkolone do operacji za liniami wroga. Ich rozmieszczenie zostało potwierdzone przez urzędnika posiadającego wiedzę na ten temat, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, aby omówić ruchy wojsk.

Dywizja odegrała kluczową rolę w Gazie, przewodząc operacjom armii w południowym mieście Chan Junis, bastionie Hamasu. Ofensywa zadała ciężkie straty bojownikom Hamasu i tunelom, ale także spowodowała ogromne szkody, zmusiła tysiące Palestyńczyków do ucieczki i doprowadziła do śmierci wielu cywilów. Izrael twierdzi, że Hamas naraża cywilów na niebezpieczeństwo, ukrywając się na terenach mieszkalnych.

Reklama 5

Treść artykułu

Wojsko poinformowało również, że przeprowadziło w tym tygodniu serię ćwiczeń wzdłuż granicy.

„Misja jest jasna” – powiedział generał dywizji Ori Gordin, który dowodzi Północnym Dowództwem Izraela. „Jesteśmy zdecydowani zmienić rzeczywistość bezpieczeństwa tak szybko, jak to możliwe”.

„Nowa faza” wojny

Ruchom wojskowym towarzyszyła intensywna retoryka przywódców Izraela, którzy twierdzili, że ich cierpliwość się wyczerpuje.

Minister obrony Yoav Gallant ogłosił w środę wieczorem początek „nowej fazy” wojny, ponieważ Izrael zwraca się w stronę Hezbollahu. „Środek ciężkości przesuwa się na północ, kierując zasoby i siły” – powiedział.

Przemówił dzień po tym, jak rząd Izraela uznał powrót przesiedleńców do ich domów w północnym Izraelu za formalny cel wojny. Ruch ten był w dużej mierze symboliczny — izraelscy przywódcy od dawna zobowiązali się sprowadzić tych mieszkańców do domu. Jednak podniesienie znaczenia celu sygnalizowało twardsze stanowisko.

Reklama 6

Treść artykułu

Po spotkaniu w środę z najwyższymi rangą urzędnikami ds. bezpieczeństwa premier Benjamin Netanjahu oświadczył: „Mieszkańcy północy bezpiecznie wrócą do swoich domów”.

POLECANY FILM

Załadunek...

Przepraszamy, ale nie udało się załadować tego filmu.

Netanjahu przekazał równie stanowczą wiadomość za pośrednictwem swojego wysłannika USA, który w tym tygodniu udał się w ten region, aby złagodzić napięcia.

Urzędnik mający wiedzę o tym wydarzeniu powiedział agencji Associated Press, że wysłannik Amos Hochstein powiedział Netanjahu, iż zaostrzenie konfliktu z Hezbollahem nie pomoże ewakuowanym Izraelczykom w powrocie do domów.

Netanjahu, według oświadczenia z jego biura, powiedział Hochsteinowi, że mieszkańcy nie mogą wrócić bez „fundamentalnej zmiany sytuacji bezpieczeństwa na północy”. W oświadczeniu napisano, że podczas gdy Netanjahu „docenia i szanuje” wsparcie USA, Izrael „zrobi wszystko, co konieczne, aby zapewnić swoje bezpieczeństwo”.

Reklama 7

Treść artykułu

Czy wojna jest nieunikniona?

Izraelskie media poinformowały w środę, że rząd nie podjął jeszcze decyzji, czy rozpocząć dużą ofensywę w Libanie.

Wiele, jak się wydaje, będzie zależało od odpowiedzi Hezbollahu. Przywódca grupy, Hassan Nasrallah, ma wygłosić ważne przemówienie w czwartek.

Jednak nastawienie opinii publicznej w Izraelu wydaje się popierać bardziej zdecydowane działania przeciwko Hezbollahowi.

Niedawny sondaż przeprowadzony przez Israeli Democracy Institute, jerozolimski think-tank, wykazał, że 67% żydowskich respondentów uważa, że ​​Izrael powinien zintensyfikować swoją odpowiedź na Hezbollah. Większość uważała, że ​​Izrael powinien rozpocząć głęboką ofensywę, która obejmuje uderzenie w libańską infrastrukturę.

„Społeczeństwo wywiera ogromną presję, aby iść na wojnę i wygrać” – powiedział Avivi, emerytowany generał. „Jeśli Hezbollah jutro rano nie powie: ‘OK, otrzymaliśmy wiadomość. Wycofujemy się z południowego Libanu’, wojna jest nieuchronna”.

Reklama 8

Treść artykułu

Taka wojna z pewnością okazałaby się niszczycielska dla obu stron.

Już ponad 500 osób zostało zabitych w Libanie w wyniku izraelskich ataków od 8 października, większość z nich to bojownicy Hezbollahu i innych grup zbrojnych, ale także ponad 100 cywilów. W północnym Izraelu co najmniej 23 żołnierzy i 26 cywilów zostało zabitych w wyniku ataków z Libanu.

Izrael zadał Libanowi ogromne szkody podczas trwającej miesiąc wojny z Hezbollahem w 2006 r., która zakończyła się impasiem. Tym razem izraelscy przywódcy zagrozili jeszcze ostrzejszymi działaniami, obiecując powtórzenie scen zniszczenia z Gazy w Libanie.

Ale Hezbollah również rozbudował swoje możliwości od 2006 r. Hezbollah ma szacunkowo 150 000 rakiet i pocisków, niektóre z nich mają systemy naprowadzania, które mogą zagrozić wrażliwym celom w Izraelu. Opracował również coraz bardziej zaawansowaną flotę dronów.

Mając możliwość zaatakowania każdego regionu Izraela, Hezbollah może sparaliżować życie w Izraelu i zmusić setki tysięcy Izraelczyków do ucieczki.

Do przygotowania tego reportażu przyczyniła się Natalie Melzer, dziennikarka Associated Press z Jerozolimy.

Treść artykułu



Source link